|
Przemysł gliniany w Lidzie
W parze z rozrostem miasta postępuje i rozwój miejscowego przemysłu. W r. 1928 Lida przechodziła okres intensywnej rozbudowy. Dla potrzeb lokalnych powstało w tym czasie szereg tartaków oraz dwie placówki przemysłu glinianego.
Fabryka kafli "Tanur"
W końcu ulicy Wyzwolenie wznosi się skromny murek fabryczny kaflarni "Tanur". Wyraz "Tanur" po hebrajsku oznacza piec. Fabrykę tę założył w r. 1928 przybyły z Wołkowyska Josel Rudy z Bierkiem Rybackim, którzy właścicielami i kierownikami jej pozostają do chwili obecnej. Placówka w pierwszym roku swej egzystencji wyrabiała kafle przeznaczone niemalże wyłącznie na rynek miejscowy. Celem rozszerzenia zakresu produkcji założyciele przyjęli do spółki Pupkę Szymona, który dysponując znaczniejszym kapitałem zamierzał przyczynić się do podniesienia rynku eksportowego. Nowy współwłaściciel, widząc jednak, że z każdym miesiącem ekspansja się polepsza uplanował sobie utworzenie własnej fabryki kafli. Zamiary swe trzymał początkowo w tajemnicy i siłą rzeczy był kulą u nogi na drodze możliwego rozwoju kaflarni "Tanur", która zdążyła już udoskonalić swoje wyroby i zapewnić obszerne rynki zbytu w centralnych województwach kraju.
Po wystąpieniu Pupki ze spółki, fabryka "Tanur" poniechała planowany początkowo rozwój. Przystąpiła przede wszystkim do ugruntowania posiadanych rynków zbytu przez podniesienie jakości wytwarzanych kafli. Obecnie zatrudnia ona około 20 robotników, posiada 10 wykwalifikowanych fachowców i pracuje nie tylko w okresie sezonów, lecz przez okrągły rok. Posiada dwa piece do wypalania. Wyrób kafli odbywa się sposobem ręcznym. Dzienna produkcja wynosi przeciętnie 400 sztuk.
Gatunek kafli dwojaki. Na rynku miejscowym idą przeważnie tak zwane kwadratowe kafle. Na eksport zaś, który obejmuje trzy czwarte całej produkcji wyrabiane są kafle duże, berlińskie, cieszące się olbrzymim popytem w województwie poznańskim i na Pomorzu. Kafli kolorowych w Lidzie nie wyrabia się wcale. "Tanur" posiada możliwości rozwoju. Właściciele Rudy i Rybacki noszą się z zamiarem postawienia trzeciego pieca.
Fabryka kafli "Raaf"
"Raaf" po hebrajsku znaczy - kafla. Nowy budynek murowany znajduje się obok cmentarza rzymsko-katolickiego. Placówka powstała w tym samym roku co i "Tanur". Na początku swej egzystencji nie miała żadnych widoków rozwoju z powodu nieumiejętnego prowadzenia przez Abe Kule. Założycielami "Raaf" byli: Chaim Kule, Izaak Cepewicz i Abe Kule, którzy prowadzili placówkę do 1931. W tym roku kaflarnia została nie uruchomiona. W rok później podźwignęli ją Oszer Czepeluński wraz ze wspólnikiem Rubinowiczem. Fachowo rozpoczęta praca pokierowała placówkę na inne tory. Dzisiejszy kierownik fabryki O. Czepeluński dzięki przygotowaniu fachowemu i umiejętnej organizacji wytwórczość podniósł na doskonały poziom. Kafle fabryki "Raaf" cieszą się dobrą marką i zyskują coraz więcej zwolenników. Eksport obejmuje te same tereny, co i kaflarni wyżej wspomnianej. Pracownicy obu placówek przemysłu glinianego dla sprawniejszego obsługiwania rynków dalszych zamawiają wspólnie wagony transportowe.
Fabryki kafli w Lidzie, zaopatrując rynki Wielkopolski i Pomorza przyczyniają się w znacznym stopniu do rozsławienie naszych ziem na dalekim zachodzie kraju.
Należałoby kilka słów powiedzieć i o nowopowstałej trzeciej fabryce kafli, wzniesionej dopiero w czerwcu b. r. w śródmieściu przy ul. Suwalskiej. Właścicielem jej jest dawny wspólnik kaflarni "Tanur" Sz. Pupko z synami. Rozwoju tej najnowszej placówki, jak i obecnej jej produkcji nic konkretnego powiedzieć się nie da, gdyż przeżywa ona dopiero stadium organizacyjne, a wyprodukowane kafle nie posiadają rzecz jasna ustalonej opinii ze względu na to, że piece stawiane z tych kafli okażą swą jakość dopiero w roku przyszłym.
W każdym razie różnica polega na tym, że nowa kaflarnia zamierza wyroby swoje produkować sposobem zmechanizowanym. Sz. Pupko z synami posiada maszyny, podczas gdy w kaflarniach omówionych wyrób kafli odbywa się sposobem ręcznym.
Jak z tego można wywnioskować przemysł gliniany w Lidzie rozwija się coraz bardziej i jest nadzieja, że ze względu na posiadanie dobrej gliny, będzie z czasem głośny nawet za granicą.
(ZL 8-1936)