|
Kuba żegna Papieża
Po ogłoszeniu oficjalnej wiadomości o śmierci Papieża milczenie przerwał komunistyczny rząd Kuby. Przez kilka ostatnich dni oficjalne media ani słowem nie wspominały o ciężkiej chorobie Następcy św. Piotra, jednak na wieść o śmierci Jana Pawła II komunistyczne władze Kuby zawiesiły na trzy najbliższe dni wszelkie imprezy rozrywkowe i sportowe. Władze zapowiedziały też transmisję z uroczystości pogrzebowych w oficjalnych mediach, w których tematyka religijna zwykle się nie pojawia. Minister spraw zagranicznych Kuby nazwał Ojca Świętego przyjacielem narodu kubańskiego i docenił Jego wkład w troskę o ubogich i wysiłki na rzecz utrzymania pokoju na świecie.
Władze zezwoliły też kubańskiemu Kościołowi katolickiemu na uczczenie śmierci Papieża biciem w dzwony. W kościołach na całej wyspie co pół godziny uderzano w dzwony, by uczcić zmarłego Papieża. Kubańczycy wypełnili kościoły, uczestnicząc w Mszach św. żałobnych po śmierci jedynego Papieża, który w styczniu 1998 r. odwiedził karaibską wyspę.
Rosja: Bez transmisji
Choć w Rosji nie ogłoszono żałoby, a telewizjom nie pozwolono transmitować uroczystości pogrzebowych w Watykanie, bardzo wielu Rosjan godnie pożegnało Jana Pawła II
Tylko Radio Echo Moskwy, jedno z niewielu niezależnych, które do dziś ocalało z przeprowadzonego pod rządami Władimira Putina pogromu wolnych mediów, odważyło się na bezpośrednią transmisję z pogrzebu. Jak nam powiedzieli koledzy z redakcji telewizyjnych, ich szefowie otrzymali z Kremla instrukcje, żeby nie przeprowadzali bezpośrednich relacji z Rzymu.
Delegacja dziennikarzy moskiewskiej radiostacji wpisała się też do księgi kondolencyjnej wyłożonej w Nuncjaturze Apostolskiej: "Będziemy samotni bez jednego z najbardziej świetlanych ludzi naszych czasów. On zawsze bronił praw człowieka i wierzył, że życie ludzkie jest darem Bożym. Na zawsze zostanie z nami".
Echo zapytało słuchaczy, czy telewizje słusznie postąpiły, rezygnując z relacjonowania uroczystości pogrzebowych. W ciągu pięciu minut na infolinię odpowiedziało rekordowo dużo, bo 8770 osób. 84 proc. z nich jest przekonanych, że telewizje popełniły błąd. - Media rosyjskie znowu spuściły żelazną kurtynę - pisze tygodnik "Żurnał".
Pretensje trzeba jednak kierować nie do dziennikarzy. W ostatnich dniach rozmawiałem z wieloma z nich. Wszyscy mówili, że są poruszeni śmiercią Jana Pawła H, że się smucą. Prowadzący programy w głównych kanałach telewizyjnych starali się występować w ciemnych kostiumach czy garniturach. A wiadomości z Rzymu przekazywali, nie ukrywając wzruszenia. Trochę w tym przypominali prezenterów PRL-owskiej telewizji, którzy 27 lat temu ogłaszali informacje o wyniku konklawe.
Bardzo dostało się wiceprzewodniczącemu parlamentarnej frakcji Władimira Żyrinowskiego Aleksiejowi Mitrofanowowi, który próbował namówić Dumę do tego, by w ogóle zakazała telewizjom mówienia o Papieżu i nie pozwoliła, by Rosja wysłała na pogrzeb "przywódcy katolików naszego premiera (Michaiła Fradkowa) i na dodatek Żyda".
- To przejaw histerycznego chamstwa - odpowiedział Mitrofanowowi znany komentator Leonid Radzichowski, jeden z wielu publicystów, którzy po tym wybryku nie zostawili suchej nitki na zastępcy Żyrinowskiego.
Wczoraj Moskwa żegnała Jana Pawła n w katedrze Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny. Gdy w Watykanie zaczynały się uroczystości żałobne, przed wielkim ekranem, na którym oglądano transmisję z Rzymu, zebrało się tu 1,2 tyś. ludzi. Bardzo wielu z nich, co rzucało się w oczy, było w kościele katolickim po raz pierwszy.
Kiedy relacja kończyła się i żałobnicy na placu św. Piotra w Rzymie oklaskami żegnali znikającą w drzwiach Bazyliki trumnę z ciałem Jana Pawła II, ludzie w katedrze moskiewskiej też zerwali się z miejsc i, płacząc, bardzo długo klaskali.
A potem, wychodząc, przypominali sobie, że Papież tak bardzo chciał odwiedzić Moskwę, ale patriarchowie Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, zazdrośni o sympatię, którą dla Jana Pawła II żywią Rosjanie, nie pozwolili na to. Tak jak i teraz nie pozwolili na transmitowanie pogrzebu.
W ostatnich dniach z księgarń moskiewskich zniknęły wszystkie książki o Janie Pawle II. Mnóstwo Rosjan dyskutuje na poświęconych Papieżowi forach internetowych. Najczęściej poruszają dwa tematy: "Dlaczego nie pozwoliliśmy takiemu człowiekowi przyjechać do naszego kraju?" i "Dlaczego prezydent Władimir Putin nie żegnał w Rzymie Papieża razem z innymi przywódcami tego świata?".
Wacław Radziwinowicz ("G. W."/9.4.05)