|
Szkice do monografii Żołudka
6.
Żołudzkie Poniemenie od czasu podziału w. ks. litewskiego pomiędzy Olgierdem i Kiejstutem (w 1345 r.) należało do składu trockiego udziału Kiejstutowiczów. Po śmierci ks. Zygmunta Kiejstutowicza w 1440 r., i ostatecznym ustaniu pewnej odrębności tego udziału, Poniemenie stało się częścią trockiego województwa. W końcu XV i początku XVI w. na Poniemeniu znajdowały się w szachownicy pomiędzy sobą trzy powiaty - Żołudzki, bortski i grodzieński. O powiecie żołudzkim posiadamy w źródłach z tamtych czasów kilka wzmianek.
12 maja 1494 r. w. ks. Aleksander dał Waśkowi Doroszkiewiczowi, podkoniuszemu wileńskiemu, ziemię pustą Pliskowszczyznę w żotudzkim powiecie. W tym że czasie Maćko Andruszewicz otrzymał od tegoż w. ks. ziemię Treszczewszczynę, również w powiecie żołudzkim, którą potem, w r. 1505 król Aleksander potwierdził dla syna jego Szymka Mackiewicza. W 1504 r. król Aleksander dał na wyżywienie się Michałowi Gaginowi w Żołudku dworzec Możejkowski z czeladzią, żywociną i ludźmi, a gdy Gagin przystał do buntu Glińskiego i wyjechał do Moskwy, to już kr. Zygmunt I oddał Możejków z Dzikuszkami panu Tyszkiewiczowi. Wspomnieliśmy wyżej, że dzierżawca żołudzki pan Mikołaj Pacowicz dał w żołudzkim powiecie temuż Szymkowi Mackiewiczowi ziemię pustą leicką Możejkowszczyznę.
Na czele powiatu żołudzkiego stał w owych czasach chorąży podwładny namiestnikowi żołudzkiemu. Za chorążym tym ciągnęli w pospolitym ruszeniu zamieszkali w rejonie powiatu bojarowie. Uchwała sejmu wileńskiego l maja 1528 r. o służbie wojskowej wyszczególniła aż trzy rodzaje bojarów żołudzkich: 1) bojarów szlachtę - Wasila Hubara, Mitka brata Stiepanowego, Juchna Jasieńskiego i Fiedorę Dziuczyne z synami; 2) bojarów putnych żołudzkich, którzy służyli koniem - Polańskiego, Oniśkowicza, Wieliczkowicza, Wilejtowicza, Nacewicza i in.; 3) bojarów żołudzkich, którzy chodzili na strażę do zamku trockiego - Romaszkowiczów, Dowtorowiczów, Motiewiczów, Dmiszewiczów, Biwojnowiczów, Bobkowiczów i in.
Wynika z powyższego, że powiat żołudzki obejmował jak obszary samego Żołudka tak i dworców - Możejkowa Wielkiego, Możejkowa Małego, Dzikuszek, Krasuli i in. Na wschodzie powiat ten graniczył z powiatem zblańskim, na południe opierał się o rz. Niemen, na zachodzie przylegał do powiatu grodzieńskiego. W szachownicy z powiatem żołudzkim położone były grunta osadzone przez bojarów powiatów bortskiego i grodzieńskiego, bortski zaś powiat należał do składu dzierżawy Oży i Perełoma położonych nad Niemnem na północ od Grodna. Wzajemnie - grunta należące do składu powiatu żołudzkiego położone były pośród gruntów powiatu grodzieńskiego, w dodatku - w znacznej odległości od Żołudka. Jeden taki obręb gruntów był położony w okolicy Oży i Perełoma, na północ od Grodna, gdzie w dwuch wsiach - Dmiszewiczach i Motiewiczach, zamieszkiwali w początku w. XVI bojarowie żołudcy Dmiszewicze i Motiewicze. Drugi obręb gruntów żołudzkich położony był na południe od Grodna w okolicach miasteczka Wielkiej Brzostowicy. Kr. Aleksander 12 lipca 1506 r. w liście danym panu Aleksandrowi Chodkiewiczowi pisał: "pożałowali jeśmo jeho, dali jemu sieła naszy w żołudzkim powiecie na imia Radowlanie, Popławczanie Spiedielowiczy so wsimi tych sieł ludmi i tymi ludmi, szto po Bierestowicy siedziat". Bliższe określenie położenia tego obrębu zawiera akt graniczny sporządzony przez wojewodę wileńskiego pana Gasztolda i potwierdzony przez kr. Zygmunta I - 20 grudnia 1522 r. Według tego aktu dobra nadane panu Chodkiewiczowi ograniczone były: drogą z Brzostowicy do Szyłowicz, miedzą gruntu człowieka żołudzkiego Daszela Skirdesewicza, drogą wołkowyską, drogą mstibowską oraz ścianą wsi Liche sioło - grunta której zabierali żołudczanie Moszni. Ta odosobniona część powiatu żołudzkiego, po nadaniu jej na prywatną własność panu Chodkiewiczowi, całkowicie utraciła swój związek z Żołudkiem.
Ten podział administracyjny i dziwne szachownice powstały oczywista w związku z przynależnością Poniemenia w XIII w. do księstwa grodzieńskiego, nie mniej na skutek przesiedlenia w te okolice bortów i jatwiagów, tudzieź w wyniku zbrojnych starć o Poniemenie pomiędzy książętami litewskimi a ruskimi. Gdy kr. Zygmunt oddał Żołudek Iwanowi Lackiemu - samodzielny powiat żołudzki musiał być zwinięty i rozpadł się pomiędzy sąsiednimi powiatami. Według popisu 1567 r. Krasula i Stankiewicze należały do składu powiatu wasiliskiego, Łukawica zaś, Mokrzec, Dzierażno, Romanowicze, Wołkowszczyzna (Wołczki), sioło Wojdwiłowicze Lebioda (koło Żuszmy) - do powiatu grodzieńskiego. Ówcześni właściciele dóbr Możejkowa Małego, Dzikuszek, Lipiczna i in. stawili swe poczty niezależnie od powiatów bojarskich. W tymże 1567 r. ta część powiatu grodzieńskiego (na wschód od rz. Turii) również jak i cały powiat wasiliski wraz z kilku innymi drobnymi powiatami bojarskimi została wcielona w skład nowoutworzonego dużego powiatu lidzkiego.
(ZL4/1937)
7.
Kiedy i w jaki sposób wyszedł Żołudek z posiadania Lackich i czyją własność stanowił aż do końca w. XVII, żadnych wiadomości nie posiadam. Michał Baliński krótko nadmienił: "Żołudek, miasteczko dziedziczne niegdyś Sapiehów", stara zaś Encyklopedia Orlgielbranda, a za nią i Słownik Geograficzny wzmiankę Balińskiego uzupełniły, powiadając, że Sapiehowie otrzymali Żołudek od Rzeczypospolitej za zasługi i że Anna Sapieżanka wniosła go w dom Frączkiewiczów Radzimińskich w posagu. Z Niesieckiego wiadomo, że Michał Frączkiewicz Radzimiński, wielki za Stefana króla wojownik, podkomorzy połocki, "złączył się był dożywotnio z Anną Sapieżanką starościanką drogicką, siostrą Lwa Sapiehy, wojewody wileńskiego i kanclerza"; lecz żadnej wzmianki o wniesieniu przez nią Żołudka w dom Frączkiewiczów Radzimińskich ani w Niesieckim, ani w nowszych genealogistach - Bonieckim i hr. Uruskim nie znajduje się.
Osiadły w XVII w. w ziemi Lidzkiej dom Frączkiewiczów Radzimińskich posiadał tu rozległe dobra ziemskie, cieszył się szczególnym poważaniem wśród miejscowego obywatelstwa i piastował najwyższe urzędy powiatowe. Jednak heraldycy i genealogiści zachowali o tym domie i nie liczne i nie ścisłe wiadomości. Trafem dostałem arkusz dawniejszego papieru na którym charakterem w. XVII znalazłem spisany szereg notacyj dotyczących w szczególności członków żołudzkiej linii tego domu. Chcąc poniekąd uzupełnić i sprostować podawane o nim wiadomości dokument ten ogłaszam ze ścisłym zachowaniem jego transkrypcji.
"Laus Deo
Za łaską Pana Boga wszechmogącego, ożeniłem się w roku 1607 w dzień trzech króli dnia 7(!) stycznia.
Annusia w tym że roku 1607 urodziła się przed rokiem sześć niedziel.
Michał się urodził w roku 1611.
Krzysztof urodził się w roku 1613.
Janusz urodził się w roku 1614.
Leonora urodziła się w roku 1616.
Jerzy Frączkiewicz Radzimiński
Siędzia Ziemski Lidzki Starosta Miedzialski
Laus Deo.
Roku 1636 miesiąca awgusta dnia 9 wziołem w stan małżeński jeymść Pannę Klonowską Stolnikównę Połocką w Wilnie. Błogosław Boże w Troycy jedyny nam wszystkim.
Michał Frąckiewicz Radzymiński
Stolnik Połocki
Laus Deo.
Z łaski Naywyższego w Wilnie w Gospodzie Urudzianskiego urodziła mi żona syna dnia l marca w nocy prędko przed godziną 9 roku 1638, na zayutrz po pełni pod znakiem Panny. A iż uroczystość świętego Kazimierza przypadła we czwartek, on się urodził w poniedziałek, przeto mu na imię Kazimierz dano.
Roku 1640 miesiąca stycznia 31 dnia we wtorek o południu w Sieliszczach z laski Boga wszechmogącego urodziła żona mi syna. Dnia tego była pierwsza kwadra lutego. Temu syneczkowi daliśmy imię Aleksander. Krzscił go xiądz Bonawentura Kiesieniewski bernardyn.
Roku 1646 dnia 21 maia o godzinie 8 rano w Sieliszczach dał nam Pan Bóg syna któremu na krzscie daliśmy imię Jozeph. Krzscil go iezuita z Collegium Połockiego.
Roku 1647 miesiąca lipca 6 dnia w pierwszey kwadrze o godzinie 8 przed południem dał nam Pan Bóg syna w Sieliszczach w nowym domku, któremu daliśmy imię Dawid. Day Jezu szczęśliwie doczekać po nim pociechy".
Wspomniany tu Kazimierz Frąckiewicz Radzimiński, syn Michała, a wnuk Jerzego, "naprzód - jak powiada Niesiecki - cywon wieksniański, starosta krewski, potem podskarbi nadworny litewski, starosta lidzki, z sejmu 1690 komisarz do rewizji skarbu koronnego, był wprzód podkomorzym lidzkim 1674; z żoną swoją Anną Naruszewiczówną, podskarbianką nadworną litewską, fundował ojców karmelitów w dobrach swoich dziedzicznych Żołudkowskich, co aprobowała konstytucja 1685; trzy razy marszałkiem w trybunale litewskim prezydował, to jest 1682, 1688 i 1693". Był to pan możny, posiadał bowiem Żołudek, Iszczołnę, Niewiszę, Hołowiczpol, Zapole pod Lidą, dwór w Lidzie i inne dobra. Zeszedł z tego świata bezpotomnie, a przed śmiercią 22 augusta 1694 r. podpisał w Żołudku długi testament, oryginał którego mam w ręku. Nie śmiem orzekać, czy to pokora prawdziwie chrześcjańska, czy pycha magnacka przemówiły na śmiertelnym łożu podskarbiego, gdy na wstępie swego testamentu pisał:
"Z cielska zaś mego grzesznego jako z ziemi ulepionego ma być ziemi oddany trybut według obrzędu Kościoła Bożego y Wiary moiey katolickiej jako w naywiększey frequentiy kapłanów y ubogich takowym porządkiem, który był przy pogrzebie ś. p. imci pana wojewody trockiego przez jaśnie wielmożnego w Bogu naiprzewielebnieyszego imć x. biskupa wileńskiego sprawowany w Wilnie, bez katefalka y bez gradusów ale na ziemi niech będzie postawiona truna moia. I o to proszę aby cielska mego nie obmywano y jak połciem nie obracano, ale tylko twarz niewstydliwą y ręce sprosnością zmazane święconą wodą niech będą obmyte. Depozyt zaś ciała mego niech będzie jako nayprędzey po śmierci w kościele Żołudzkim w kaplicy murowaney to jest w sklepie na to wygotowanym przy nowey erectij zakonu karmelickiego antiquae observantiae funduszem opisaney". W najczulszych i najwyszukańszych wyrazach podkreślił dozgonną wierność i miłość małżonki swej pani Aleksandry Naruszewiczówny, podskarbianki nadwornej w. x. lit., na rzecz której zapisał na Żołudku sumę 50,000 złotych, "którą majętność moiemi - jak pisał - pieniędzmi przedawszy Łaukożemy u w. imci pana Zienowicza okupiłem. Więc że wieczność tey majętności Żołudka jako rodzonemu bratu imsci panu Dawydowi Frąckiewiczowi Radzymińskiemu, ciwunowi wiekszniańskiemu, tak dzieciom stryjecznego brata naszego imsci pana Karola Frączkiewicza Radzymińskiego należy od którey nie mogą ichmościów odstręczać, alem niedawno za bytności u siebie imsci p. Bronisława Frączkiewicza Radzymińskiego stryjecznego synowca mego w Żołudku postanowił, że in sortem suam y rodzonego swego imsci pana Teodora vigore tak za okupno zastawy Żołudka połowy iako y na oblig winney sumy od zeszłego im. pana Karola Frączkiewicza Radzymińskiego, stryjecznego naszego a rodzica onych, folwarkiem Sawowszczyzną, który od imć pana Jana Limonta koniuszego lidzkiego y samey iey mości okupić miałem ze wsią Kuprami, a odemnie przydani Wielką Wsią, contentować się miał nie należąc iuż do okupna połowy Żołudka y do wieczności oney... Aby zaś miła małżonka moia wszystkich spełna pięciudziesiąt tysięcy pewną na Żołudku była na którey maiętności y dożywocie miłey małżonce mey zapisuię pewien będąc, że y za duszę moia będzie czyniła dobrze - o co pilnie proszę".
Po śmierci Kazimierza Frączkiewicza Radzimińskiego podskarbstwo nadworne litewskie dostało się Benedyktowi Pawłowi Sapieże, bratu potężnego Kazimierza Jana, wojewody wileńskiego i hetmana w. lit. Miał łaskę u imci dobrodzieja nowego pana podskarbiego jakiś groszorób Stefan Hryniewicz cześnik lidzki; a że podskarbstwo nadworne jakoś niejednokrotnie wiązało się z posiadaniem Żołudka, więc Hryniewicz dopomógł swemu dobrodziejowi wejść w 1694 r., (a więc niezwłocznie po śmierci Frączkiewicza Radzimińskiego), "w konrakt o Żołudek". O tym co i jak się stało z Żołudkiem przypomniała w kilkonaście lat później pani podskarbina Aleksandra Frączkiewiczowa-Radzimińska, spisując 8 iulii 1706 r. w Obelicy swój testament: "Maiętność zaś drugą główną nazwaną Żołudek, w tym że lidzkim powiecie leżącą, lubom z pewnych przyczyn, albo też przymuszenia sumy mojej na oney za prawem słusznym należącej ustąpiłam iaśnie wielmożnemu imć panu Benedyktowi Pawłowi na Czerei Sapieże, podskarbiemu wielkiemu w. x. lit., będąc upewnioną na imci osobliwym zapisem rewersalnym y za dożywocie moie miał mnie ukontentować, więc że potym żadney rzeczy za te dożywocie mnie nie doszło, lecz per potentiam odemnie odebrano, zaczym ia temu lat kilka w Lidzie do dochodzenia tego dożywocia y wszystkich moich do tey maiętności Żołudka maiących pretensyi moc na piśmie lubo onego y nieczytawszy na osobę wielmożnego imci pana Kazimierza Frączkiewicza Radzimińskiego sędziego ziemskiego lidzkiego nic za to od imci nie wziąwszy a przy tym y ten samy rewersał dać musiałem, za którą to mocą prawem odemnie danym za przewodami prawnemi przez siebie otrzymanemi tę wszystką majętność Żołudzką pomieniony imć pan na siebie obiął, zaiechal y dotąd fructyfikuie, o co y protestacią na imć zaniosłam y prawem o to czynić z imć umyśliłam była, a żem pono samey dla śmierci moiey do tego iuź nie przyjdzie, tedy wielce imci upraszam y przez miłosierdzie boskie sumnieniem dobrym obliguię, ażeby iuż przynaimnie po śmierci moiey nie zabierając ciężaru na duszę swoią a co słusznego podług uznania imci panów przyjaciół sumy do ręki tegoż imci pana Wala starosty framburskiego iako exekutora tego mego testamentu bez trudności y zawodów prawnych oddał y wypłacił, a imć pan Wal tę sumę odebrawszy ona na trzy kościoły to iest farski i karmelitański żołudzkie a trzeci iszczołnski za duszę moia rozdać y na insze długi po mnie powstałe obrócić powinien będzie".
Oczywista pani podskarbna scedowała na Benedykta Pawła Sapiehę zapisane jej przez męża 50.000 złotych na Żołudku oraz ustąpiła mu i prawo swego dożywocia. Ale nie długo utrzymał się podskarbi na tych dobrach. Wspomniany cześnik Hryniewicz kreśląc "Prawdziwe opisanie nabycia i conserwowania Hołdową w tych złych czasach" (bo i Hołdów pomogół nabyć swemu dobrodziejowi od i Niewiarowskich), powiada: "A za tym w roku 1698 y 9-tym nastąpiło zamieszanie w Oyczyznie, że imć dobrodziey (podskarbi Sapieha) począł w Wilnie rezydować y na seymlkach w Oszmianie bywać, gdzie ia, trzymaiąc Soleczniki sobie puszczone taką od imć paniey Kaczanowskiey, prowidowałem imć dobrodzieja de suo iako to (stwierdzają) regestra mc pana Odyńca pisane y podpisane, iż został mi winien imć dobrodziey na cztery tysiące zł. p. Przy tym iadącemu imć dobrodziejowi na wesele swego syna imć pana pisarza w. x. lit. gotowych pieniędzy dałem na oblig talarów 540 y miałem za tę summę winną quote co roczną z Żołudka odbierać 10 procento, ale za nastąpieniem Olkienickiey nieszczęśliwości... quoty niodkogo nie brałem". Z małej rzeczy - kwaterunku wojskowego w dobrach biskupich - powstała wojna domowa, marnie zginął rozsiekany w Olkienikach przez rozjątrzoną szlachtę bratanek podskarbiego, a kilkotysięczny tłum tej szlachty tam że pod Olkienikami w listopadzie 1700 r. zawiązał zbrojną konfederację i podpisał groźne laudum: "żeby wszystkich przeciwników Rzeczypospolitej mianowicie Xiążąt Sapiehów i ich stroników do żadnych nie przypuszczać urzędów y honorów, owszem w domach ich szukać, dobra konfiskować i t. d." Sapiehowie i ich stronnicy zmuszeni byli ratować się emigracją za granicę, a na dobra ich spadła klęska. Dalszy ale i odważniejszy krewny podskarbiego Frączkiewicza Radzimińskiego również Kazimierz Frąckiewicz Radzimiński, sędzia ziemski lidzki, wnet mocno gwałtem zajechał Żołudek i objął go w swoje posiadanie, a chcąc ulegalizować fakt dokonany otrzymał od bezradnej podskarbiny Frąckiewiczowej Radzimińskiej 17 czerwca 1702 r. na Żołudek wlewek.
Jak się kończył wynikły potem pomiędzy Frąckiewiczem Radzimińskim a Sapiehą proces o Żołudek wiadomości nie posiadam.
Michał Szymielewicz
(ZL5/1937)