|
Z radością wejdźmy do domu Pana!
I przyszedł inny anioł, i stanął przy ołtarzu,
Mając złotą kadzielnicę; i dano mu wiele kadzidła,
aby je ofiarował wraz z modlitwami wszystkich świętych
na złotym ołtarzu przed tronem.
(Ap 8,3)
Pierwsza sobota miesiąca - 7 grudnia 2002 r. Jest to wielki dzień dla parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Lidzie, a raczej - dla całego miasta, więcej - dla całego Kościoła na Białorusi i Kościoła Powszechnego. W dniu tym konsekrowano pierwszy w Lidzie od czasów II wojny światowej kościół. Dzień ten kończył w lidzkiej parafii Niepokalanego Poczęcia wieloletni wysiłek wiernych i ich duszpasterzy przy budowie nowej świątyni. Tego dnia, w sposób niezwykle uroczysty, nowy kościół przez akt poświęcenia został oddany na własność Bogu. Długo trzeba było czekać na tę chwilę, bo od roku 1937, kiedy został poświęcony plac pod jego budowa, a nawet wcześniej - od 1933r., kiedy pobudowano czasową drewnianą kaplicę. Wojna, męczeństwo proboszcza zamordowanego Niemcami, okupacja sowiecka, życie w ateistycznym państwie, "Solidarność" w Polsce, "Pierestrojka" w ZSSR - to wszystko jest droga powstania nowej świątyni na Słobódce. Droga ta podobna do wielu innych parafii diecezji Wileńskiej, do której do momentu erygowania w 1992 r. diecezji Grodzieńskiej, słobódzka parafia należała.
Procesją biskupów, kapłanów i wiernych, która wyruszyła o godz. 11.00 ze starej, drewnianej, jak że drogiej sercu parafian kaplicy, rozpoczęły się uroczystości. Procesja do nowego kościoła wzbudzała wiele refleksji i wspomnień. Była ona, jak trafnie zauważył ks. Jarosław na łamach "Słowa Życia" "jakby wyrazem połączenia minionych czasów ze współczesnością, obrazem Kościoła Chrystusowego idącego wraz z człowiekiem po niełatwych czasem ścieżkach historii".
Pierwszy biskup diecezji Grodzieńskiej, a obecnie arcybiskup Moskwy otwierał teraz uroczyście drzwi nowopobudowanej świątyni, by wraz z innymi biskupami ją konsekrować. "Każdy z nas wie jakie jest przeznaczenie klucza - powiedział arcybiskup. Niestety w niedawne jeszcze czasy zamykano kościoły. Teraz przyszedł czas, by otworzyć ten zbudowany, jak i inne odzyskane. Dziękujmy Bogu za wielki dar tej uroczystości tego kościoła. Dziękujmy za to wielkie Miłosierdzie w którym jest nasza nadzieja - jak naucza Ojciec Święty Jan Paweł II. (...) Niech wszystkim błogosławi wszechmogący Bóg."
Wśród dostojnych gości, oprócz już wspomnianego metropolity z Moskwy, byli ks. bp Aleksander Kaszkiewicz - biskup grodzieński, ks. bp Antoni Dziemianko - biskup pomocniczy, oraz gość z Polski: ks. bp Ignacy Jeż - biskup senior ż Koszalina. Wspólnie z blisko 50 kapłanami, siostrami zakonnymi i licznie zgromadzonym ludem wiernym księża biskupi przeszli do nowego kościoła. Jednak nawet mury tak dużego kościoła, jak ten, nie mogły zmieścić wszystkich wiernych, którzy pomimo srogiego mrozu tak licznie przybyli na uroczystości i ofiarnie uczestniczyli w Świętej Liturgii.
Mszy św. przewodniczył ks. abp Tadeusz Kondrusiewicz z Moskwy. To jeszcze za czasów jego posługi w Grodnie parafia rozpoczęła starania o wzniesienie nowej świątyni. Na wstępie wygłoszonej homilii Metropolita wyraźnie wzruszony uroczystą chwilą przypomniał o tych trudnych początkach. Podziękował parafianom z lidzkiej Słobódki za wytrwałość w dążeniu do celu w odważnym domaganiu się u miejscowych władz pozwolenia na wybudowanie własnego kościoła. Ks. Metropolita z Moskwy wspomniał przy tym znamienne wydarzenie ze swego pasterskiego posługiwania w Rosji. Otóż przed laty, w dalekim mieście Marks dane mu było święcić kamień węgielny pod budujący się kościół. Wtedy to, przed uroczystością, przyszli doń najstarsi parafianie trzymający w dłoniach cenne zawiniątka. Okazało się, że były w nim cegły z poprzedniego ich kościoła zniszczonego w czasach komunizmu. "Myśmy po kryjomu te cegły zbierali i chronili po domach jak największą świętość - opowiadali wzruszonemu biskupowi - Przy tych cegłach modliliśmy się, w naszych domach podczas modlitwy stawialiśmy na nich krzyże. Chcielibyśmy, aby teraz zostały wmurowane w ściany nowego kościoła, bo one są znakiem naszej wiary zachowanej w sercach, w naszych rodzinach". Arcybiskup przypomniał też zgromadzonym wiernym o powołaniu każdego chrześcijanina "na początku Nowego czasu, na początku nowego wieku pójścia za Chrystusem". Za Janem Pawłem II powtórzył naglące wezwanie Chrystusa do każdego z nas: "Wypłyń na głębię!" Zwrócił się do wiernych, by dzisiaj w tym kościele wraz z łaską konsekracji przyoblekli się w "szaty godowe" i byli piękni duchem.
Po kazaniu nastąpiła zasadnicza część liturgii poświęcenia kościoła. Ks. Arcybiskup wraz z ks. bpem Aleksandrem, namaszczając olejem świętym, dokonali konsekracji ołtarza. A następnie księża biskupi: Ignacy Jeż i Antoni Dziemianko, którym pomogli księża: Wincenty Lisowski, proboszcz tejże parafii i Stanisław Pacyna, proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego w Lidzie namaścili w dwunastu miejscach mury świątyni na znak, że Chrystusowy kościół opiera się na świadectwie i nauce Dwunastu Apostołów. Kolejnym etapem konsekracji było okadzenie świątyni, jako znak oczyszczenia miejsca, w którym będzie głoszone Słowo Boże. Bardzo wymownym momentem była chwila oświetlenia świątyni, na znak obecności wśród nas Chrystusa. Dwanaście świec zapalonych od jednej zaniesiono do miejsc przed chwilą namaszczonych olejem świętym. I w tej samej chwili świątynię wypełnia fala światła - konsekracja kościoła dokonała się.
Na początku liturgii Eucharystii, w procesji z darami, na uwagę zasłużył relikwiarz z relikwiami św. Antoniego Padewskiego. Te święte relikwie znajdą swe miejsce w ołtarzu bocznym poświęconym temu świętemu.
Po Komunii Św. kapłani przenieśli Najświętszy Sakrament do tabernakulum, przed którym od tej chwili zapłonęła wieczna lampka przypominająca o obecności Jezusa pod Świętymi Postaciami.
Na zakończenie Mszy św. ks. prałat Wincenty Lisowski złożył dziękczynienie Bogu za przeżywaną uroczystość, wyraził wdzięczność dostojnym Gościom za uczestnictwo w tym wydarzeniu. Dziękując wszystkim, którzy przyczynili się do wzniesienia świątyni, ks. prałat wspomniał ks. Kazimierza Szokę, poprzedniego proboszcza.
W słowie ks. proboszcza nie zabrakło wspomnienia o męczeńskiej śmierci kapłanów zamordowanych w czasach II wojny światowej. W 1943 r. dnia 10 marca, wśród rozstrzelanych przez hitlerowców kapłanów z Lidy i okolic znaleźli się proboszcz parafii na Słobótce, ks. Wincenty Łaban oraz wikary Lucjan Mroczkowski.
Przed błogosławieństwem również ks. bp grodzieński Aleksander Kaszkiewicz podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do budowy świątyni i z wdzięcznością wspominał księży Salezjanów, którzy to zrobili wszystko aby nowa świątynia powstała w naszym mieście.
Śpiewem wiernych "My chcemy Boga ..." zakończyły się tak wspaniałe uroczystości, pozostawiając w Lidzie wyjątkowe miejsce rozpromienione Bożą obecnością i radujące oko pięknem nowego kościoła.
Niesposób relacjonując o lidzkich uroczystościach, nie wspomnieć przy tej okazji o innym jakże wzniosłym wydarzeniu, które miało miejsce trzy mieniąca wcześniej w Krakowie - Konsekracji Sanktuarium Bożego Miłosierdzia Ojcem Świętym Janem Pawłem II i zawierzeniu przez Niego z tego miejsca świata Bożemu Miłosierdziu. "Czynię to z gorącym pragnieniem - podkreślił Papież -, aby orędzie o miłosiernej miłości Boga, które tu zostało ogłoszone przez pośrednictwo św. Faustyny, dotarło do wszystkich mieszkańców ziemi i napełniało ich serca nadzieją. Niech to przesłanie rozchodzi się z tego miejsca na całą naszą umiłowaną Ojczyznę i na cały świat. Niech się spełnia zobowiązująca obietnica Pana Jezusa, że stąd ma wyjść "iskra, która przygotuje świat na ostateczne Jego przyjście" (por. Dzienniczek, 1732). Trzeba tę iskrę Bożej łaski rozniecać. Trzeba przekazywać światu ogień miłosierdzia. W miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście!" I teraz ów przekazany Ogień Miłosierdzia rozlał się z nową mocą po Lidzkiej Ziemi, otwierając serca ludzi dla Przychodzącego Pana.
(CzP)