|
Dworzec autobusowy w Lidzie
- Pribył awtobus Minsk - Grodna!
Informuje przez megafon zdecydowany kobiecy głos.
To moje ulubione miejsce w mieście.
Tu rozpoczyna się i kończy podróż.
Do tego miejsca wracam, kiedy Lida jest celem jednodniowej podróży.
- Z czetwiortej pasadki adychodzić awtobus Lida - Woronowa czerez Żyrmuny! W budynku dworca można kupić codzienną prasę, periodyki, kalendarze. Jest punkt apteczny i przechowalnia bagażu. Ludzie stoją przed kasami, siedzą w poczekalni. Ci którzy wkrótce będą odjeżdżać, zajmują miejsca przy stanowiskach autobusowych. Różnie ubrani z różnym ekwipunkiem. Jedni jadą gdzieś dalej do znanych wszystkim miejsc: Grodno, Mińsk, Nowogródek, Białystok. Inni podążają bliżej: Zdzięcioł, Raduń, Szczuczyn, Iwje. A po drodze w znanych im tylko wioskach i miasteczkach wysiadają ci, na których czeka rodzinny dom, ktoś bliski i serdeczny.
- Waditiel! Padajditie k dyspietczeru!
Zapach chleba z pobliskiej piekarni miesza się z przyjemną wonią pierwszych opadłych jesiennych liści.
Głośna muzyka z budki w której sprzedają kasety.
Łupiny pestek słonecznika na asfalcie.
Oblężony stolik, gdzie ktoś kolejny w loterii chce wydrapać swoje szczęście.
- Pribył awtobus Słonim - Lida. Adprawlenije awtobusa w dwienadcać czasow!
Powoli odchodzę mijając tych, którzy się śpieszą i tych którzy jeszcze mają czas.
Ostatnie zakupy przed odjazdem.
Kobiety stoją po ryby przed sklepem na kółkach.
Młody mężczyzna biegnie z butelką piwa w ręku.
Coraz cichszy głos z megafonu.
Kazimierz Niechwiadowicz, Lida
***
W związku z pytaniami o nabyciu książki "Wspomnienia Lidzianina" autorstwa Władysława Naruszewicza, informujemy, że ją można nabyć drogą wysyłkową za zaliczeniem pocztowym z 20% rabatem od ceny detalicznej. Zamówienia prosimy przesyłać pod adresem: Dom Wydawniczy Bellona, ul. Grzybowska 77, 00-844 Warszawa, tel/fax 652 27 65, tel. 6522701, 6202044 wew. 306, 426 (dział wysyłki). Numer katalogowy: 458.
Bardzo serdeczne pozdrowienia z Polski z Górnego Śląska zasyła Wam listonosz Zbyszek.
Wasz adres znalazłem w internecie i postanowiłem zwrócić się do Was o pomoc w mojej sprawie. Otuż oprócz tego, że pracuję na poczcie jako listonosz, bardzo lubię pisać listy i nawiązywać nowe przyjaźnie. Bardzo byłbym Wam wdzięczny za przekazanie mojego adresu Polakom zamieszkałym w Waszym kraju. Być może ktoś zechce napisać do mnie i podzielić się swymi radościami i troskami...
Mam wielką nadzieję, że spełnicie moją gorącą prośbę, za co z góry serdecznie dziękuję!!!
Z pozdrowieniami z Zabrza od listonosza Zbyszka.
Od redakcji: Z przyjemnością wykonujemy prośbę i mamy nadzieję, że ktoś z naszych czytelników napisze na adres:
Zbigniew Fornal
ul. Pawłowa 17 / 7
41-813 Zabrze
Poland
***
Do bardzo interesującego artykułu p. Ryszarda Ochwata ("Ziemia Lidzka" nr 3(38)) chcę dodać parę szczegółów o statku s/s "Lida" i jego dalszych losach.
Zbudowany w angielskiej stoczni Swan, Hunter and Wigham Richardson statek ten miał następujące wymiary rejestrowe: długość 74,04 m., szerokość 11,79 m., głębokość 4,91 m.
W chwili wybuchu wojny wchodził w skład polskiej marynarki handlowej liczącej 42 jednostki. Po powrocie z zachodu do kraju, wg stanu na początku 1947 r. był jednym z 25 statków powojennej marynarki handlowej.
W 1950 r. jako noszący politycznie niesłuszną nazwę został przemianowany na s/s "Gliwice". Jego armatorem była Polska Żegluga Morska w Szczecinie. Pływał do marca 1967 r. jako statek towarowy.
Po 29 latach eksploatacji został wycofany z żeglugi pełnomorskiej. Przyczyną tego był zły stan techniczny kotłów (ponad 76% zużycia) i mechanizmów pomocniczych (72% zużycia).
Od marca 1967 do 1974 r. eksploatowano go jako magazyn pływający pod nazwą MP-ZPS1 w granicach portu Szczecin.
Tak, jak wiele wysłużonych statków, prawdopodobnie został pocięty na żyletki.
Lech Ciechanowicz
Warszawa