|
Przemysł Gumowy "ARDAL" S.A.
Nie ulega wątpliwości, że fabryka "Ardal" w latach trzydziestych była największym zakładem przemysłowym w Lidzie. Jako liczący się producent wywierała niemały wpływ na kształtowanie się sytuacji w rodzimym przemyśle wyrobów gumowych.
Powstanie "Ardalu" wiąże się ze stosunkowo dobrą koniunkturą dla obuwia gumowego, jaka utrzymywała się w końcu lat dwudziestych. W tym czasie na rynku oprócz wyrobów firm zagranicznych znajdowało się obuwie gumowe produkowane przez fabryki łódzkie ("Gentleman", Schweikert), a przede wszystkim wyroby grudziądzkiej "Pe Pe Ge" (Polski Przemysł Gumowy, stąd potoczna nazwa tenisówek - pepegi). Niemal jednocześnie z powstaniem "Ardalu" produkcję obuwia gumowego rozpoczynały fabryki w Warszawie ("Rygawar") i Krośnie ("Wudeta"). Wytwórczość obuwia gumowego we wszystkich tych fabrykach opierała się głównie na importowanych surowcach (kauczuk naturalny, środki chemiczne) i materiałach, z wykorzystaniem taniej pracy ręcznej kobiet. Produkowane obuwie znajdowało łatwy zbyt w kraju a nawet za granicą.
Spółka Akcyjna Przemysł Gumowy "Ardal" powstała w 1928 r. Jej założycielami byli:
Hirsz Kurzelewicz, Beniamin Lande, Mejer Steinberg, Morduch Wileńczyk, Salomon Mełup, Zelman Sztejnberg, Lew Kuszelewicz, Salomon Furman, Mojżesz Arończyk i Chaja Rajne Lande.
Kapitał założycielski wynosił 500 tys. zł, na który składało się 5000 akcji o nominalnej wartości pojedynczej akcji - 100 zł. Spółka została wpisana do rejestru handlowego sądu w Wilnie i Lidzie.
Zgodnie z rejestrem przedmiotem działalności spółki było obuwie gumowe i inne wyroby gumowe.
W skład zarządu spółki wchodzili:
Salomon Mełup jako prezes i faktyczny właściciel fabryki, Lejzer Cukierman oraz Morduch Wileńczyk, którego miejsce później zajął inż. Wacław Świętorzecki.
W radzie nadzorczej zasiadali: profesor chemii fizycznej Uniwersytetu J. Piłsudskiego w Warszawie - dr Mieczysław Centnerszwer, Salomon Akselrod, Wincenty Bielecki, Mikołaj Gałecki, Mejer Sztejnberg.
Dyrektorem firmy był inż. Albert Fiszer, później Daniel Aleksandrowicz, a prokurentami byli: inż. Salomon Furman i inż. Mojżesz Hurwicz.
Fabryka powstała przy ul. Fabrycznej 8. Produkcję uruchomiono w 1929 r. Organizacją fabryki kierował inż. Zabłocki, który miał 10-letni staż pracy w słynnej petersburskiej fabryce wyrobów gumowych "Treugolnik".
W 1930 r. "Ardal" wyprodukował 195 tys. par obuwia gumowego. W tymże roku zatrudniał już 272 robotników i pracowników umysłowych. Na międzynarodowej wystawie wyrobów w Brukseli otrzymał pierwszą nagrodę i złoty medal.
Pierwsze lata funkcjonowania "Ardalu" przypadły na lata nasilającego się kryzysu ekonomicznego.
W tym czasie wszystkie krajowe fabryki obuwia gumowego miały ujemny bilans. Tak np. straty "Ardalu" w okresie od 1 lipca 1931 r. do czerwca 1932 r. wynosiły około 99 tys. zł. Po 1935 r. nastały jednak lepsze czasy. Nastąpiło ożywienie życia gospodarczego, wzrósł popyt.
Niemały, a może nawet decydujący wpływ na rozwój "Ardalu" miało załamanie się największego producenta obuwia gumowego - zakładów "PePeGe" w Grudziądzu. Przeinwestowanie oraz nadużycia podatkowe wykryte w "PePeGe" doprowadziły tę fabrykę do stanu upadłości w 1934 r. W 1929 r. fabryka "PePeGe" zatrudniała 4900 osób, przeważnie kobiet. Dniówka wówczas wynosiła przeciętnie 7,80 zł. Połowę swej produkcji obuwia "PePeGe" eksportował.
Energiczni przedsiębiorcy z lidzkiego "Ardalu" umieli wykorzystać zaistniałe trudności grudziądzkiego "PePeGe". Pokrzyżowali plany swych konkurentów ("Gentleman", Schweikert, "Wudeta", "Rygawar"), ubiegającym się o przejęcie "PePeGe" i zawarli korzystną umowę na dzierżawę tej fabryki. W sierpniu 1936 r. "Ardal" wydzierżawił podupadające "PePeGe" na 3 lata.
Zanim jednak doszło do podpisania umowy, "Ardalem" wstrząsnął trwający niemal 3 miesiące strajk. Rozpoczął się on 30 grudnia 1935 r. Znany publicysta i pisarz Jerzy Putrament w swym reportażu z Lidy zamieszczonym w wileńskim "Poprostu" w 1936 r. tak pisał o początku strajku:
"W końcu 1935 roku zaczęto organizować związek klasowy. W odpowiedzi na to fabryka przy normalnej redukcji kilkudziesięciu robotników - zaangażowanych specjalnie na sezon zimowy (lipiec-grudzień) zwolniła, nie tak jak dotychczas było, niewykwalifikowanych, sezonowych, ale przede wszystkim tych, którzy organizowali związek. Nastąpiło to nie normalną drogą wypowiedzenia po ukończeniu dnia pracy. Po prostu ich nie wpuszczono do fabryki. O godz. 12 robotnicy samorzutnie zaprzestali pracy. Zażądano od dyrekcji wyjaśnień i przyjęcia do pracy zredukowanych. Dyrekcja posłała po policję. Robotnicy zostali przy obiektach pracy, zachowanie się ich było spokojne i zdecydowane, przybyła policja nie mogła ingerować i ograniczyła się do bezskutecznych nawoływań do pracy. Dyrekcja w ogóle nie chciała rozmawiać (...)".
Zorganizowany Klasowy Związek Zawodowy początkowo ograniczył się do postulatu przywrócenia do pracy zwolnionych. Strajkujący zgadzali się na tzw. podział pracy, np. 4 dni w tygodniu. Wskutek nieustępliwego stanowiska właściciela fabryki strajkujący później zażądali podwyżki płac o 25%, uznania powstałego związku, zapłaty za czas strajku, poprawy koszmarnych warunków sanitarnych i higienicznych. A płace w "Ardalu" były naprawdę głodowe. Dzienny zarobek mężczyzny wynosił niecałe 2 zł, natomiast zarobek robotnicy kształtował się na poziomie 1- 1,50 zł. Młodociana robotnica otrzymywała 30 gr., a po 2 tygodniach praktyki mogła zarobić złotówkę. Trzeba podkreślić, że przeważająca część załogi stanowiły kobiety. 27 lutego 1936 r. Lidę ogarnął jednodniowy strajk powszechny solidarności ze strajkującymi ardalowcami. Czynna była tylko elektrownia, sklepy i kilka urzędów. Ostatecznie strajk zakończył się arbitrażem rządowym: podniesiono płace, przywrócono do pracy zwolnionych i uznano powstały związek zawodowy.
Wzięcie w dzierżawę upadającego "PePeGe" otworzyło przed "Ardalem" nowe możliwości, tak pod względem technicznym, jak i finansowym. Mimo to mocno zredukowana załoga "PePeGe" przysparzała niemało problemów. Jednak w 1937 r. zarobki kształtowały się tam na wyższym poziomie niż w Lidzie, chociaż było im daleko do poziomu sprzed 1930 roku, gdyż zarobek dzienny nie przekraczał 3 zł (robotnicy opłacani byli 24-50 gr. za godz., robotnica 23-27 gr. za godz., wyuczeni rzemieślnicy 57-65 gr.).
Niewątpliwie "PePeGe" były zakładem bardziej zaawansowanym technicznie, dysponowały znacznie większa możliwością produkcji szerokiego asortymentu obuwia gumowego i innych wyrobów gumowych, miały wyrobioną markę nie tylko na rynku krajowym. Operatywni i prężni przedsiębiorcy z Lidy nie zmarnowali szansy by wzmocnić pozycję "Ardalu", unowocześnić fabrykę i ją doinwestować. "Ardal" dotychczas produkował głównie kalosze, śniegowce, podeszwy, obcasy, płyty reperacyjne i być
może węże bez przekładek, różne sznury, uchwyty rowerowe i masywy powozowe. Jak wynika to z reklamy zamieszczonej w 1938 r. w nr 9 "Ziemi Lidzkiej" asortyment oferowanych wyrobów koncernu "Ardal-PePeGe" był niezwykle bogaty, co świadczyło o tym, jak "PePeGe" wzmocniło na rynku pozycję "Ardalu". Co więcej, produkcję takich samych wyrobów z Grudziądza można było lokować w Lidzie i produkować je tutaj taniej.W 1937 r. koncern produkował ponad 2,2 mln par obuwia, a obroty w roku finansowym 1937/38 wzrosły do 8,3 mln. zł (tabelka). O ile w latach 1933/34 "Ardal" produkował 48 artykułów, o tyle w 1937/38 jako koncern "Ardal-PePeGe" - 405 pozycji, a w końcu 1938 r. mógł zaoferować 786 pozycji.
Z okazji 10-lecia powstania "Ardalu" "Polska Gospodarcza" (nr 12, 1938) pisała: "Są to już zakłady w niczym nie przypominające pierwotnej fabryczki, mają własne rozległe tereny, okazałe gmachy produkcyjne, wszelkie urządzenia pomocnicze jak tartaki, warsztaty mechaniczne, elektrownię, odlewnię itp., a przede wszystkim urządzenia techniczne, nie ustępujące najlepszym wzorom europejskim (...) 10-lecie zbiega się z budową nowych gmachów fabrycznych, nowej potężnej elektrowni oraz rozbudową warsztatów pomocniczych..."
A w "Codziennej Gazecie Handlowej" (nr 270, listopad 1938) w artykule pt. "Wspaniały rozwój zakładów "Przemysł Gumowy Ardal-PePeGe" czytamy m.in.:
"...stale wprowadza się udoskonalenia w zakresie warunków bezpieczeństwa i higieny. Specjalna Stacja Opieki nad matką i dzieckiem, żłobek dziecięcy, pozostające pod kierunkiem sił fachowych, lotna kontrola nad matką - oto dowody społecznej, wychowawczej i higienicznej dbałości zarządu fabryki "Ardal-PePeGe" o swych pracownikach".
Rozwój spółki Przemysł Gumowy "Ardal"
Lata
Kapitał akcyjny tys. zł.
Wartość maszyn i urządzeń tys. zł.
Wartość budyn-ków tys. zł.
Produkcja sprzedana tys. zł.
Robocizna
tys. zł.
Zysk netto
tys. zł.
Świadczenia socjalne tys. zł.
Liczba zatrudnionych
1929/30
750
470,8
228,8
11,6
272
1932/33
750
712
273
-
165
-
23
350
1933/34
750
738
283
1606
162
-26 strata
26,8
-
1934/35
750
826
351
1889
247
-25,5
strata
38
-
1935/36
1250
765
356
2130
249
43
40
750
1936/37
1250
809
389
5513
-
137,8
-
636
1937/38
1250
1102
-
8300
-
281
111,1
673*
1938/39
1830
-
-
-
-
-
-
800**
* Stan w grudniu 1937 r.
** Ponadto ok. 1000 robotników w Grudziądzu.
Trudno dziś podważyć te stwierdzenia. Czy dotyczyło to obu fabryk Lidy i Grudziądza, czy jednej z nich? A może była to tylko nazbyt krzykliwa reklama? Podobnie budzą zastrzeżenia liczby dotyczące stanu zatrudnienia w 1938 r. w koncernie "Ardal-PePeGe" podawane w wyżej wymienionych źródłach, a mianowicie 2300 do 2500 osób, w tym na grudziądzkie "PePeGe" miało przypadać 1500 do 1700 robotników. W każdym razie pod względem liczby pracowników nie dorównywała "Ardalowi" żadna fabryka wyrobów gumowych.
Tak czy inaczej, nie da się zaprzeczyć, że lidzki "Ardal" jako dzierżawca "PePeGe" unowocześnił się i rozbudował. W 1939 r. powiększył kapitał akcyjny do wysokości 1830 tys. zł. Miał kilka oddziałów na terenie kraju i liczne przedstawicielstwa. W Lidzie sklep firmowy znajdował się przy ul. Suwalskiej.
W obliczu zaostrzania się sytuacji międzynarodowej jesienią 1938 r. patriotycznym gestem robotników, urzędników i zarządu koncernu "Ardal-PePeGe" było ufundowanie 2 karabinów maszynowych.
Oprócz "Ardalu" w Lidzie funkcjonowała niewielka fabryczka wyrobów gumowych "Unigum" znajdująca się przy ul. Zamkowej 13, otwarta w 1937 r.
I co zostało z tych lat...?
Przy ul. Fabrycznej 6 działa Lidzkaja abutkowaja fabryka imia 60-hoddzia Wialikaha Kastrycznika.
Lech Ciechanowicz
Fabryka obuwia
Jednak już nie Lidzkaja abutkowaja fabryka imia 60-hoddzia Wialikaha Kastrycznika, a Ludowe Przedsiębiorstwo "Lidzka Fabryka Obuwia". Jak i wiele innych przedsiębiorstw na Białorusi przeżywa obecnie nie najlepsze czasy, boryka się z wieloma problemami. Produkuje kapcie, adidasy, obuwie zimowe damskie i męskie. Razem ... rodzajów obuwia. Działalność produkcyjna przedstawia następująca tabela.
1997
1998
Zysk od sprzedaż
milionów rubli
33192
77165
Zysk bilansowy
milionów rubli
36506
76105
Rentowność
%
15.8
20.9
Produkcja
tysiąc par
2886
3267
Produkcja
milionów rubli
247414
538143
Przestoi
osobo / dni
152406
103691
Płaca średnia miesięczna
tysięcy rubli
1533
3660
Płaca średnia miesięczna robotników
tysięcy rubli
1351
3290
W 1998 r. w porównaniu z 1997 r. zysk od sprzedaż zwiększył się 2,3-krotnie, zysk bilansowy - 2,1-krotnie, rentowność - na 5,1 %. Przestoi zakładu zmniejszyły się na 32 %.
Handel zagraniczny przedstawiał się następująco:
1997
1998
Obroty handlu zagranicznego, milionów rubli
151106
251464
w tym
Eksport
34693
66541
Import
44279
62545
Wymiana towarowa
72134
122378
W handlu zagranicznym warto odnotować wzrost eksportu w 1998 r. na 3,5 %, jednak wciąż prawie 50% całego obrotu zagranicznego przypada na operacje wymiany towarowej, tzw. barter. Najważniejszym partnerem zagranicznym jest Rosja, dokąd jest wysyłane obuwie i skąd zakład otrzymuje do 30% materiałów potrzebnych do produkcji, a które nie są produkowane na Białorusi.
Obecnie w zakładzie pracuje ... osób. Jednak nie wszystkie wydziały pracują jednakową ilość dni - najwięcej zamówień mają producenci adidasów, inni czasami stoją. Średnia płaca miesięczna w lutym 1999 r. wyniosła ... rubli (... USD), robotnice w zależności od kategorii zarobiły w lutym od 4,5 mln. rubli (15 USD) do 7 mln. rubli (23 USD). Największą tajemnicą są zarobki kierownictwa rozpoczynając od majstra zmiany wzwyż.
Aleksander Kołyszko