Polskie pismo historyczno- krajoznawcze
na Białorusi

 

Wesele kresowe

 

I. OKRES ZAPOZNANIA SIĘ

W dawnych czasach na zabawy taneczne zjeżdżali się chłopcy i dziewczęta z bliższych i dalszych "okolic" i wiosek. Podczas takich zabaw zawiązywało się najwięcej znajomości. Dobrym miejscem do nawiązania znajomości były również kiermasze świąteczne, a także spotkania po mszy w kościele. (wybór tekstów I s. )

Właśnie tu młodzi mężczyźni wypatrywali sobie kandydatki na żonę i po jakimś czasie wysyłali do niej swata lub znajomego.

 

II. WYBÓR WSPÓŁMAŁŻONKÓW

Najczęściej małżeństwo zawierało się wśród znajomych. Znane na Ziemi Lidzkiej przysłowie mówi: "Aby kraść daleko, a żenić się blisko" (HM, 9 ). Najbardziej odpowiednią kandydatką na żonę była dziewczyna zamożna. Panny nie pytano o zdanie, gdyż wola rodziców miała być dla niej decydująca. (wybór tekstów III-s. )

Nowożeńcy byli w różnym wieku, mieli po 16, 18, 20 i więcej lat. Dziewczyna po 25 roku życia uważna była za starą pannę (wybór tekstów I-2)

Niemile było widziane małżeństwo z dziewczyną, która miała dziecko. Uważało się ją za "rozpustnicę", a jej dziecko nazywano "bajstrukiem". Źle byli również traktowani ludzie rozwiedzeni, powodem tego był przede wszystkim fakt, że nie mogły po raz drugi brać ślubu w kościele. Nie wchodzono też w związek małżeński z bliską rodziną, gdyż uważano go za kazirodczy.

 

III. SWATY

Swat to człowiek doświadczony, o okazałym wyglądzie, ale najważniejszą jego cechą winna być "roztropność" (HM - 1). Jest to człowiek żonaty. Najczęściej tę funkcję pełnił ojciec chrzestny pana młodego. (w.t.III-c-1). Swatem może być mężczyzna, jak i kobieta - w tym wypadku nazywa się ją swachą. (w.t. III-c-1)

Na weselu może być on swatem, funkcję tę może pełnić też ktoś inny. Najpierw swat sam jedzie do przyszłej panny młodej, jak określiły moje informatorki, "jedzie na zapytanie" ( TN 976, RJ, R/1), tzn, pyta o pozwolenie na przyjazd w swaty. Jeśli rodzice dziewczyny i ona sama się zgadzają, to w sobotę po południu przyjeżdżają swaty. (HM-1) W swaty jeździł przyszły narzeczony w towarzystwie swata , czasami jeszcze jakiegoś mężczyzny. (w.t. III-g-1) Najczęściej swatano dziewczynę, która była bogata. Mniej ważna była jej uroda. Bywało, że swatowie wyjeżdżali w "nieznane", choć zazwyczaj wiedzieli oni, gdzie są najlepsze panny. Jazda swatów w nieznane, najczęściej odbywała się wtedy, gdy chłopak był biedny i wszyscy w okolicy wiedzieli o tym. Kawaler starał się zaprezentować z jak najlepszej strony. Zdarzało się, że pożyczał ubranie od krewnych i znajomych, wypożyczał też bryczkę i konie.(TN 978, WK, A/17) Dziewczęta znały się jednak na tych "farbowanych lisach" i spiewały o nich żartobliwe przyśpiewki w rodzaju: "Jak przyjedzie do mnie..."("Ziemia Lidzka" nr 1-2, 1937).

Po wejściu do domu dziewczyny, najpierw mówiło się "Pochwalony". Później swat wszystko brał w swoje ręce i oznajmiał po co tu przyjechali, np. "U was gołąbka..." (w.t. III-f-1). Swat przywoził ze sobą wódkę, resztą przyjęcia zajmowali się rodzice panny. Najpierw stawiano na stole jedną butelkę, gdy swaty przebiegały pozytywnie, na stole pojawiała się druga i trzecia butelka. (w.t.III-g-4). Swat starał się postawić jak najwięcej wódki, by w razie odmowy dziewczyna nie mogła jej spłacić, wesele stawało się wówczas bardziej prawdopodobne.

Rozmowę w czasie swatów prowadzili swat z rodzicami dziewczyny. Młodzi przeważnie milczeli. Swat starał się zaprezentować kandydata na męża z jak najlepszej strony, chwalił jego pracowitość, bogactwo. Najważniejszym tematem rozmowy było wiano i posag dziewczyny. Wiano - to wyposażenie przyszłego domu młodych: pościel, meble, sprzęty domowe itd. Posag - to ziemia, bydło i inne dobra materialne, często znacznej wartości. Kawalerowi zależało by jego przyszła żona miała jak największy posag i wiano, jeśli było inaczej - swaty mogły nie zakończyć się pozytywnie (w.t., III-g-1). Podczas tego spotkania omawiało się też , gdzie młodzi będą mieszkać po ślubie. Swaty uważało się za zakończone, gdy omówiono wszystkie szczegóły i wypito wódkę. (w.t. III-h-1) Propozycję swata można było odrzucić lub wcale jej nie przyjmować. Jeśli taka sytuacja miała miejsce po wizycie swata, to dziewczyna musiała zwrócić pieniądze za wódkę wypitą podczas swatów (w.t. III-h-1).

Propozycję małżeństwa można odrzucić wprost, można też symbolicznie, wówczas dziewczyna zakłada konkurentowi na szyje lub wiesza na drzwiach jego domu "wianek grochowy". Wówczas wszyscy wiedzą, że zabiegi o rękę panny zostały odrzucone. W takiej sytuacji mówiło się: "Chodził, chodził i dostał harbuza". (w.t. III-h-1) Obecnie ten zwyczaj już nie istnieje.

 

IV. ZARĘCZYNY

Zaręczyny odbywały się po upływie tygodnia od wizyty swatów. (w.t. IV-1) Inaczej nazywa się je oświadczynami. (w.t. IV-2) Kawaler przychodził do domu panny i prosił rodziców o jej rękę. Gdy rodzice wyrażali zgodę, wówczas prosił pannę o rękę i zakładał jej na serdeczny palec prawej ręki pierścionek zaręczynowy z oczkiem. Od tej pory uważano ich za narzeczonych.(w.t. IV-4) Jeśli panna decydowała się zerwać zaręczyny - musiała zwrócić pierścionek - jeśli taką decyzję podejmował kawaler, pierścionek stawał się jej własnością. (w.t. IV-2) Zwyczaj ten przetrwał do czasów współczesnych, nie zawsze jednak panna jest obdarowywana pierścionkiem, ale zawsze ona i jej matka dostają kwiaty. (w.t. IV-2)

 

V. ZAPOWIEDZI

W tydzień po zaręczynach, w niedzielę, młodzi w towarzystwie swata, matki dziewczyny lub innego starszego członka rodziny "niosą na zapowiedzi". Ksiądz w ciągu trzech tygodni podczas niedzielnych mszy odczytuje zapowiedzi, w czwartą niedzielę odbywa się ślub.(w.t.V-1)

W czasach komunistycznych nikt zapowiedzi nie zgłaszał. Śluby zawsze odbywały się pokryjomu. Od kilku lat branie ślubu w kościele staje się coraz częstsze. Młodzi jednak, oprócz zapowiedzi, zobowiązani są do złożenia podania w Urzędzie Stanu Cywilnego na trzy miesiące przed ślubem. Nowożeńcy uczestniczą też w przedmałżeńskich naukach religii - wcześniej nie było to praktykowane.(w.t. V-2)

 

VI. OGLĘDZINY

Po pomyślnie zakończonych swatach i zaręczynach rodzice narzeczonej, w jej towarzystwie i czasem jej rodzeństwa, obowiązkowo składali wizytę w domu kawalera, by sprawdzić jego stan majątkowy. (w.t.VI-1,s .) W przypadku, gdy narzeczony nie był zamożny, zdarzało się, że wypożyczał od sąsiadów lub krewnych ubrania, meble, sprzęt gospodarstwa domowego a nawet bydło i zboże. (w.t. VI-1) Podczas oględzin omawiano również wszystkie sprawy związane z organizacją wesela - czy będzie ono odbywać się razem, czy osobno, komu i ile prezentów powinna kupić przyszła panna młoda. Z tego powodu tę część przygotowań weselnych nazywa się domówinami. (w.t.VI-1) Obecnie oględzin się nie przeprowadza, odbywają się natomiast domówiny. Częściej rodzice narzeczonego przyjeżdżają do domu panny, bywa też i odwrotnie.(w.t. VI-5)

 

VII. PRZYGOTOWANIA DO WESELA

Dawniej narzeczona kupowała przyszłemu mężowi biała koszulę i muszkę do ślubu. On zobowiązany był kupić jej cały strój ślubny.(w.t. VII-1) Kiedyś, podobnie jak dziś, narzeczona obdarowuje prezentami rodzinę i krewnych narzeczonego: rodziców, braci i siostry, dziadków i babki, wujków, stryjów i ciotki, rodziców chrzestnych i chrzestne dzieci. Zdarza się też, że obdarowywana jest rodzina panny młodej, w przypadku, gdy narzeczony chce zademonstrować swoją zamożność. Prezenty bywają różne, ale najczęściej darowuje się: materiały, chusty, ubranie, zabawki i inne drobiazgi. Do obowiązków pana młodego należy kupienie obrączek, wynajęcie kapeli, samochodu, fotografa itp. (w.t. VII-1)

 

VIII. ZAPRASZANIE GOŚCI

Gości zapraszają najczęściej państwo młodzi lub ich rodzice. Należy to czynić nie później niż dwa, trzy tygodnie przed ślubem. (w.t.VIII-1) Obecnie zaproszenia można przesłać pocztą lub za pośrednictwem krewnych czy znajomych. Kiedyś taka sytuacja byłaby nie do przyjęcia. (w.t.VIII-4) Jak dawniej, tak i obecnie na wesele mogą przyjść mieszkańcy całej okolicy, wprawdzie nie zaprasza się ich do stołu, lecz wynosi poczęstunek na zewnątrz - przede wszystkim wódkę, a dla dzieci cukierki i ciasta.

 

IX.KWESTA

Zwyczaju zbierania jedzenia na wesele nikt z moich informatorów nie pamięta. Zachował się jednak do dziś zwyczaj przynoszenia na wesele wódki lub wina, tortu czy innego ciasta. Bywa, że na wsiach przynosi kiełbasę i ser.

(TN978, WK, A/22)

 

X. WIGILIA ŚLUBU

W przedślubny wieczór w domu panny młodej zbierały się jej koleżanki. Przygotowywały strój ślubny panny młodej: prasowały go, upiększały asparagusem ("szparagusem"), wiły też pannie młodej wianek, pomagały również sprzątać pokój, w którym miało odbywać się wesele, dekorowały go, przygotowywały stoły. Po skończonej pracy rozpoczynały się tańce - na tę okazję panna młoda wynajmowała kapelę. Zabawa trwała do białego rana. (w.t. IX-2) Wieczór ten nazywano panieńskim, dziewiczym lub "dziewisznik". (w.t.IX-4) Wieczór kawalerski odbywał się również w domu pana młodego - tu bawili się sami mężczyźni. Tak było u szlachty.

W przypadku wesel chłopskich, wieczór taki odbywał się tylko w domu pana młodego - bawili się tam mężczyźni, jak i kobiety. Dziewczęta wiły wianek dla narzeczonej i wianek, którym przyozdabiano wódkę weselną. Wieczory takie organizowane były w sobotę, następnego dnia rano wyjeżdżano do domu panny młodej. (TN 979, JT, A/5). Podczas tych wieczorów śpiewano np. "Dzisiaj sobota...", "Nastał smutny czas rozstania...", " Oj ruta, ruta...". (w.t. Pieśni - 3-5)

Obecnie takie wieczory odbywają się bardzo rzadko.

 

A. Drużyna weselna.

Drużynę weselną wybiera się podczas "domówin". (w.t.IX-A-1) Młodzi razem z rodzicami zastanawiają się, kto będzie do niej należał. Inaczej drużynę weselną nazywa się orszakiem (w.t. IX-A-1), "asystencją" (w.t. IX-A-4).

Należą do niej: państwo młodzi, swat ze swacią, gruby swat z grubą swacią, starszy drużbant ze starszą drużką (współcześnie nazywa się ich swidietiel i swidietielnica) oraz inne druhny i drużbowie.(w.t.IX-A-1)

Swatem na weselu najczęściej był ojciec chrzestny młodego, a swacią-matka chrzestna młodej. Byli to ludzie z doświadczeniem małżeńskim, wyróżniający się dojrzłością życiową, ponieważ pełnili rolę gospodaży wesela musieli być ludźmi dowcipnymi, energicznymi, rozmownymi. Elementem wyróżniającym ich z pośród innych gości były kwiatki wpinane w klapę ubrania z prawej strony. W pełnieniu obowiązków pomagali im gruby swat i gruba swacia - byli nimi mąż swaci i żona swata.(w.t.IX-A-1)

Starszym drużbą najczęściej był rodzony lub stryjeczny brat młodej, a starszą drużką-siostra młodego. Byli to ludzie młodzi, wolnego stanu. Mieli również wpięte stroiki w klapę ubrania-jednak z lewej strony.(w.t.IX-A-1)

Do drużyny należy jeszcze kilka par druhen i drużbów - to krewni lub znajomi państwa młodych, ci także mieli powpinane stroiki w klapy ubrania. Stroiki te inne byli u państwa młodych, inne u swatów, jeszcze inne u pozostałych członków drużyny.

Zwyczaj ów zachował się do czasów współczesnych. Jednak za swata może być proszony zarówno krewny, jak i znajomy. Swatowie bywają czasami przepasani specjalną szarfą.(w.t.IX-A-4) Za starszych również najczęściej prosi się najlepszych przyjaciół.

 

B. Pieczenie korowaja.

Gdy dziewczęta bawiły się na panieńskim wieczorze panny młodej, w jej domu lub w domu matki chrzestnej piekł się korowaj. Czynność tę powieżało się kobietom zamężnym, szczęśliwym w małżeństwie.(w.t.IX-B-1)

Podczas pieczenia korowaja śpiewało się pieśni, np. "Korowaju, nasz raju...".(w.t.Pieśni-6)

Korowaj był ciastem dość wysokim, okrągłym, upiększonym dookoła warkoczem i różnymi kwiatkami, ptaszkami itp. W środku miał wgłębienie, w którym później stawiało się pojemniczek z solą. Do pieczenia korowaja używano mąki, miodu, jajek, wody najwyższej jakości. Korowaj symbolizuje chleb, dar życia.(w.t.,IX-B-1). Dawniej korowaj był nieodłącznym atrybutem wesela, obecnie prawie wszędzie zastąpiony został tortem. Oprócz korowaja piecze się też inne ciasta np. chrusty, pączki, baranki, kwiatuszki, "lisiczki", grzybki, orzeszki, serduszka, mazurki itp.(w.t.IX-B-2) Obecnie korowaje można spotkać jeszcze na weselach białoruskich (z własnych obserwacji - w. o.).

 

C. Wicie wianków.

Dawniej, jak i obecnie wije się dwa wianki. Jeden - mały wije się dookoła pierścionka panny młodej i jest on dla niej przeznaczony. Składa się on z ruty, mirtu lub asparagusu, w lecie dodawano czasem kłosy zboża. (w.t.IX-C-1-4) W każdym domu, gdzie była panna hodowano w doniczce mirt, a w ogrodzie krzak ruty - panna młoda żegnała się z nim wyjeżdżając do ślubu.(w.t.IX-C-1) Wianek był symbolem dziewictwa. We wsiach szlacheckich wianek wiły koleżankli panny młodej, w chłopskich - zaś pana młodego, a wiózł go do młodej starszy drużba.(w.t.IX-C-2) W czasie błogosławieństwa wianek przyczepiany był przez matkę do włosów panny (u szlachty), u chłopów - do welonu.

Drugi wianek wije się w domu pana młodego. Jest on wity z asparagusa i ozdabia się nim butelkę z wódką, którą swat wiezie do panny młodej. Butelka ta stoi przez całe wesele, jest złym znakiem, kiedy zostanie skradziona. (w.t. IX-C-1)

Najczęściej jest wypijana w rocznicę ślubu, czasem w srebrne lub złote wesele.

 

XI. PRZYJAZD PANA MŁODEGO PO MŁODĄ

Najlepszym czasem do urządzania wesela była jesień. Kończono prace gospodarskie, więcej było czasu, zebrano plony, które pozwalały na obfity stół weselny. Wesela robiono też w zimie, z wyjątkiem czasu Postu i Adwentu. W sobotę - dawniej w niedzielę - w czasach komunizmu również w piątek w domu pana młodego zbierali się: swat z żoną, drużbanci oraz najbliżsi krewni. Gospodyni domu zapraszała wszystkich do stołu. Po krótkim poczęstunku, swaty razem z siostrą młodego, prowadzą go do błogosławieństwa. Podczas tej ceremonii rodzice siedzą, obok stoją rodzice chrzestni i najbliżsi krewni. Młody klęka na dywanie przed rodzicami. Wcześniej ojciec, później matka błogosławią go na nową drogę życia krzyżem lub świętym obrazem. Pan młody całuje najpierw krzyżyk, później rodziców, przeprasza ich i dziękuje za wychowanie. Podobnie żegna się ze wszystkimi obecnymi. Następnie siostra lub dwie prowadzą go do pojazdu. Orszak udaje się do domu panny młodej. Narzeczony jedzie w towarzystwie swata, siostry i starszego drużbanta. Ubrany on jest w czarny lub ciemny garnitur, białą koszulę z muszką. Wiezie ze sobą wianuszek, bukiet kwiatów i czekoladki dla panny młodej. (w.t.X-1)

W domu panny młodej, witają go jej rodzice i wprowadzają do mieszkania. Koleżanki - drużki wyprowadzają pannę młodą. W tym momencie następuje przypinanie stroików w klapy ubrania. Starsza druhna dekoruje starszego drużbę i pana młodego, swacia - swata itd. Bywa czasem, że w momencie przyjazdu pana młodego ze świtą, panna młoda razem z drużkami i swacią siedzą już za stołem. Wówczas narzeczony wraz z orszakiem zasiadają również do stołu - naprzeciwko świty panny młodej. Po krótkim poczęstunku, kapela zaczyna grać marsza weselnego - rozpoczyna się błogosławieństwo. (w.t. X-1) Przed przyjazdem pana młodego, druhny pomagają pannie młodej założyć strój ślubny - białą suknię i welon. Gdy goście siedzą za stołem, swat lub ktoś inny znający tekst przemowy podaje pannie młodej wianek. (w.t. Przemowy 1-4)

Zwyczaj ten zachował się do czasów współczesnych z niewielkimi tylko zmianami. Obecnie młodego witają druhny, które czynią świcie młodego różne przeszkody, np. stawiają krzesło mówiąc: "to krzesło ma cztery rogi. Na jeden musisz położyć coś słodkiego, na drugi - coś, co brzęczy, na trzeci - coś, co jest gorzkie, a na czwarty- coś, co się pieni". Młody musi wypełnić kilka poleceń tego typu. Jest to swego rodzju okup za pannę młodą. Gdy wykona wszystkie te polecenia prowadzony jest do panny młodej. (z własnych obserwacji - w.o.)

 

XII. BŁOGOSŁAWIEŃSTWO

Błogosławieństwo inaczej nazywane jest "przeprosinami" (w.t.XI-1-2) Odbywa się tak samo jak w domu pana młodego, z tą jednak różnicą, że młodzi klękają do błogosławieństwa razem. W tym czasie kapela gra lub śpiewa się pieśń "Serdeczna Matko", "Biała sukienka...". (w.t. Pieśni-7, 12)

 

XIII. WYJAZD DO KOŚCIOŁA

Podczas, gdy rodzice błogosławią państwa młodych, druhny i drużbanci stroją samochody(wcześniej furmanki, bryczki i konie), którymi jedzie się do kościoła.(w.t.XII-1) Na samochodzie państwa młodych sadza się lalkę ubraną w strój panny młodej, łabędzie - symbolizujące młodą parę lub dwa duże pierścienie-obrączki, symbol ślubu. Inne pojazdy dekorowane są balonikami, wstążkami, kwiatami. (w.t. XII-1-2) W pierwszym samochodzie jadą: panna młoda, jej brat, swacia oraz starsza druhna. W drugim - pan młody, jego siostra, swat i starszy drużba. Następnie reszta drużyny, goście i kapela. Gdy weselnicy siedzą już w pojazdach, ojciec panny młodej obchodzi wszystkich z chlebem i solą lub święconą wodą, którą kropi samochody, czasem obsypuje żytem.(w.t. XII-1) Przed wsiadaniem do samochodu panna młoda żegna się ze wszystkimi i częstuje cukierkami. (w.o.) Czasem panna młoda przejeżdża przez swoją wieś lub ulicę stojąc i ciągnie za sobą kłębek nici, które symbolizują inne panny, przed którym domem nić się urwie, oznacza to, że panna z tego domu wyjdzie za mąż.(w.t. Wróżby-2d,s) W przypadku, gdy kościół znajduje się niedaleko - młodzi idą do ślubu pieszo. Podczas wyjazdu do ślubu śpiewana jest pieśń "W zielonym gaiku" (w.t.Pieśni- 8-11)

 

XIV. DROGA DO KOŚCIOŁA

Po drodze do kościoła orszak jest zatrzymywany. Na drodze stawiane są przeszkody, tzw. "bramy". (TN 979,JT,A/9) Ludzie z tej wsi, gdzie odbywa się wesele lub z jej okolic, z ulicy domagają się okupu za pannę młodą. Swat ze swacią, po krótkich targach dają wódkę, zakąskę i słodycze. "Bram" takich bywa czasem kilka. Orszak weselny stara się uniknąć za wszelką cenę orszaku pogrzebowego i popa prawosławnego - jest to bowiem złą wróżbą. Dobrą wróżbą jest spotkanie innego orszaku weselnego czy kominiarza. (w.t. Wróżby, 1c, 4a).

 

XV. ŚLUB

Dawniej śluby udzielane były tylko podczas niedzielnej mszy. Obecnie małżeństwo można zawierać w inne dni i o różnych porach (najczęściej wesela odbywają się w soboty).

W czasach komunistycznych śluby brane były potajemnie, najczęściej w dni powszednie. Ślubu udziela ksiądz. Organista gra i śpiewa pieśni takie, jak: "Pieśń błagalna...", "Maryjo, ja twe dziecię...", "O Królu, Królu...", Psalm responsoryjny, "Veni Creator", "Ave Maryja". (w.t. Pieśni-26-31)

Do ołtarza idą najpierw państwo młodzi, za nimi swat ze swacią, gruby swat i swacia, starszy drużba z drużką, za nimi pozostali członkowie drużyny weselnej i goście. Po ślubie młodzi podchodzą do bocznego ołtarza, najczęściej jest to ołtarz poświęcony Matce Bożej, tam modlą się przez chwilę, czasami podchodzą też do innych bocznych ołtarzy.

Po wyjściu z kościoła goście składają nowożeńcom życzenia, dobrze wróży młodym, gdy jako pierwszy zrobi to mężczyzna. (w.t. XIII-2) Obecnie młodzi biorą również ślub cywilny. Zawsze poprzedza on ślub w kościele. (w.o.)

 

XVI. POWRÓT Z KOŚCIOŁA

Z kościoła nowożeńcy wracają już razem. Jeśli wesele odbywaj się w obydwu domach, a tak bywa często, wcześniej orszak weselny jedzie do domu panny młodej. Jeśli któreś z rodziców nowożeńców nie żyje, udają się wówczas na cmentarz.

Gdy jest ładna pogoda, jadą do lasu lub nad jezioro.(w.t. XIV-2) W czasach komunistycznych po ślubie odwiedzano pomnik Lenina, Kopiec Sławy lub pomnik Nieznanego Żołnierza. Składano tam kwiaty, robiono zdjęcia. (w.t. XIV-1) Gdy wesele zbliża się do mostu, pan młody musi przenieść żonę przez most na rękach.(w.o.)

 

XVII. POWITANIE NOWOŻEŃCÓW

Po powrocie z kościoła nowożeńców witają na progu domu rodzice, jeśli rodzice nie żyją - zastępują ich rodzice chrzestni.

W rodzinach szlacheckich dawniej i obecnie rodzice witają młodych z talerzykiem, na którym stoją dwa kieliszki wina i leży kawałek chleba. Młodzi trzymając talerzyk - razem z rodzicami - wchodzą do domu. Kieliszki stoją przed młodymi w czasie uczty. (w.t. XV-2) W rodzinach chłopskich nowożeńców wita się z korowajem - młodzi odłamują kawałek ciasta i zjadają, następnie chwytają skrawek ręcznika, na którym leży korowaj i rodzice w ten sposób wprowadzają ich do domu. Bywa też, że witani są winem. Młodzi muszą wówczas wino wypić, jeśli coś zostanie na dnie - wylać za siebie, a kieliszki stłuc, rzucając nimi o ziemię. (w.t. XV-2)

 

XVIII. UCZTA

Obiad weselny jest bardzo wystawny, pełny toastów, gwaru i zabawy. Po wprowadzeniu nowożeńców do domu kapela zaczyna grać marsza, goście siadają do stołu. Młodzi siedzą na środku lub w rogu sali, nad nimi zawsze wisi obraz, przywieziony przez pannę młodą. Z jednej strony obok nich siadają swatowie, rodzice chrzestni i pozostali goście - z drugiej zaś starsi drużbowie, reszta drużyny weselnej i ludzie młodzi nie należący do orszaku. (w.o.) Rodzice nie siadają do stołu, czuwają nad przebiegiem wesela, pilnując by niczego nie brakowało na stołach. Gdy wszyscy już się usadowią, swat udziela głosu rodzicom(w.t. XVI-1,s). Składają oni raz jeszcze życzenia nowożeńcom i zapraszają gości do poczęstunku i zabawy. Potem nad przebiegiem zabawy czuwają swaci i starsi drużbowie - wygłaszają oni toasty, zapraszają do picia i jedzenia, organizują gry towarzyskie, wymyślają żarty weselne. Pomaga im w tym kapela.

Na weselników, którzy wracają z kościoła czeka już przygotowany stół z zimnymi przekąskami (kiełbasy, wędliny, sałatki, ryby.) W trakcie wesela podawane są dania gorące (kotlety, gołąbki, zrazy, pierogi, kurczaki, schab, bigos, gotowane ziemniaki). Podaje się też różnego rodzaju napoje (wódki, wina, szampany, samogon, kompoty, soki, lemoniady i piwo). (w.t. XVI-1-2). Po zjedzeniu posiłku i wypiciu, co najmniej trzech kieliszków wódki, swat zaprasza wszystkich do tańca. Tańce odbywają się najczęściej w innym pomieszczeniu, jeśli dopisuje pogoda - na ulicy. Pierwszy taniec należy do młodych i zawsze jest to walczyk. Tańczono niegdyś mazurki, oberki, polki, walczyki, tanga - obecnie do tego repertuaru dochodzą współczesne tańce dyskotekowe. (w.t.XVI-1-4)

Potem jeszcze raz lub dwa siada się do stołu, a tańce trwają do rana. Następnego dnia weselnicy zbierają się w domu panny młodej wczesnym popołudniem. W tym czasie panna młoda nie występuje w stroju ślubnym. Wszyscy goście zasiadają do stołu, po poczęstunku zaczyna się tzw. "Dzień dobry". Znaczy to, że każdy z uczesników wesela, w określonej kolejności, poczynając od swatów, poprzez drużbów, aż do zwykłych gości, zamawia obowiązkowo młodym wybraną przez siebie melodię, później melodie można dedykować innym weselnikom. Te muzyczne życzenia są płatne - pieniędzmi uzyskanymi w ten sposób czasem opłaca się kapelę. (w.t.XVI-2) Jako ostatni dedykacje zamawiają rodzice, gospodynie, przygotowujące przyjęcie oraz muzykanci. (w.o.) W tym czasie wszyscy siedzą za stołami - piją jedzą i śpiewają razem z kapelą. Potem następuje krótka przerwa na tańce, w tym czasie panna młoda ponownie zakłada strój ślubny, w którym jedzie do domu weselnego u pana młodego. (w.t. XVI-5) Po krótkiej przerwie swat zaprasza wszystkich na "obdarowiny"(w.t. XVI-2) Młodzi wraz ze swatami i starszymi drużbami stoją za zastawionym tortami (dawniej były to korowaje), winem, wódką, słodyczami stołem. Zaczyna się obdarowywanie państwa młodych. Pochód darczyńców rozpoczynją rodzice i najbliższa rodzina, następnie prezenty przekazują dalsi krewni znajomi i inni goście. Każdy przynoszący młodej parze prezent jest częstowany ciastem i alkoholem. (w.t. XVI-1) Po zakończeniu poważnej części tego etapu wesela, rozpoczyna się obdarowywanie w żartobliwym tonie. Wypowiada się wówczas wiele żartobliwych tekstów, czy życzeń , np. "Daru kłuboczkam, kab syn nie byu Żydoczkam". (w.t.XVIII-1) . Jeśli wesele odbywa się w jednym miejscu, wtedy po "obdarowinach" zasiada się raz jeszcze do stołu i zabawa trwa do rana. W przypadku, gdy odbywa się ono w dwu domach - cały orszak weselny i kilka innych osób ("prydanyja") zbierają się do odjazdu do pana młodego. (w.t. XVI-6) Drugiego dnia przyjeżdżają na wesele przebierańcy, "cyganie", zawsze są to znajomi lub krewni pana młodego.(w.t. XVI-2, 4) Mężczyźni przebierają się za kobiety i odwrotnie. Wśród nich można spotkać: Młodą parę, "lekarza" leczącego samogonem, "żołnierza" stanowiącego ochronę tego orszaku, "cygankę" wróżącą z ręki lub kart itp . Przebierańcy starają się coś ukraść z domu weselnego, np. jakieś obrazki, kury, czasami prosięta. (w.t. XVI-1)Najcenniejszym łupem było wiano, za które można było otrzymać wysoki okup.

Orszak weselny przyjeżdżający do domu młodego witany był przez jego rodziców. Podobnie jak w domu panny młodej odbywał się poczęstunek i zabawy, następnego zaś dnia odbywały tzw. "Dzień dobry" i "obdarowiny" (TN979, JT,A/15,16). Bywa, że gdy młoda para przyjeżdża do domu młodego, za stołem siedzą już przebrani za młodą parę "cyganie"- by ustąpili miejsca prawdziwej parze młodych, należy obdarować ich jakimś prezentem. (w.t.XVI-3)

Podczas uczty weselnej śpiewa się wiele pieśni: polskich, rosyjskich, białoruskich, ukraińskich. Np. "Naszy pszczołańki...", pieśni miłosne i o miłości: "Wczorej był deżdżyk...", "A u tym sadzi..." oraz żartobliwe przyśpiewki, np. dla swata, a także inne pieśni. (w.t. Pieśni 13,14,20,21)

 

OCZEPINY

Przed odejściem nowożeńców na pierwszą noc poślubną, matka zdejmuje pannie młodej wianek, kładzie go na talerzyk, a starszy drużba go podpala. (w.t. XVII-2) Czasami zachowuje się go przez całe życie. Najczęściej jest on przechowywany za obrazem. (w.t. XVII-5) W czasie oczepin śpiewana była pieśń "Kosy moje włosy...". (w.t. Pieśni - 19) Panna młoda podczas oczepin zdejmuje też welon, przymierza go każdej pannie i tańczy z nią. Następnie podrzuca go w górę, która z panien go złapie - pierwsza wyjdzie za mąż. (w.t. XVII-2) Zdarza się też, że pan młody podrzuca muszkę - który z kawalerów go złapie, ten się wkrótce ożeni. (w.t. XVII-2)

 

PODZIAŁ KOROWAJA

Korowaj dzieli się podczas "obdarowin". Starsza druhna lub swacia kroją go i podają temu, kto w danym momencie wręcza prezent państwu młodym. (w.t. XVIII-1)

 

NOC POŚLUBNA

Gdy młodzi udawali się na noc poślubną, goście jeszcze się bawili - nikt więc ich nie odprowadzał (w.t.XIX-1) Jeśli nowożeńcy znajdują się w domu pana młodego, śpią wówczas na pościeli dziewczyny, przywiezionej wcześniej przez przebierańców lub "prydanych". W pościeli zawsze znajdowały się pieniądze lub słodycze przeznaczone dla osoby ścielącej łóżko. (w.t.XIX-1) Wierzono, że położenie siekiery pod poduszkę w czasie nocy poślubnej zapewni narodziny syna. (TN 978,WK, B/5)

 

WYWÓD

Przez pierwszy tydzień po ślubie młoda mężatka siedziała w domu męża, nigdzie nie wychodząc. Zwyczaj ten obecnie już nie istnieje. W niedzielę rano przychodziła jej matka i prowadziła córkę do kościoła, do zachrystii. Do głównego ołtarza prowadził ją ksiądz. Błogosławił ją i kropił wodą święconą, było to jakby wprowadzenie w grono mężatek. Po tym obrzędzie mogła składać wizyty w domu i pokazywać się publicznie. (w.t.XX-1,5)

 

POPRAWINY

W tydzień po ślubie, w niedzielę w domu panny młodej, jej rodzice organizują tzw. "podwiesiołki", "pirahi".(w.t. XXI-1,5) Zbiera się wówczas najbliższa rodzina i sąsiedzi. Podczas poprawin śpiewa się np. "Skończyło mi się...", pieśni o życiu małżeńskim: "Kab ja toje znała...", "Zialonaja (czyrwonaja) wisznia", "Biaroza...". (w.t. Pieśni- 23-25)

 

PRZENOSINY

Po poprawinach następowały przenosiny panny młodej do domu pana młodego. Dziewczyna żegnała się z rodzicami, rodzeństwem, krewnymi, sąsiadami, domem i dziękowała za wszystko, co dla niej zrobili.(w.t.XXII-1)

Podczas tego obrzędu śpiewa się : "Siądaj dziewczyna...", "Kłaniam się , mamusia...", "Młoda Maryśka..."," Biała sukienka...". (w.t. Pieśni-15-18)

 

DZIĘKOWINY

Prawie nikt z moich informatorów nie zna takiego zwyczaju. Jedynie W. Kuryło podała, że następnego dnia po ślubie najbliżsi krewni młodego wywodzą młodą do tańca. Panna z nimi tańczy, dziękuje i obdarowuje ich prezentami. (TN 978, WK,B/5)

Opisując obrzęd weselny, starałam się wykazać różnice w obyczajowości weselnej dawnej i współczesnej. Obecnie najważniejszym czynnikiem wesela staje się jego wystawność. Np. dawny symboliczny wianek w większości został zastąpiony przez bardzo bogate korony, dary zwyczajowe, mające niegdyś sens magiczny, zastąpiły prezenty mające na celu przede wszystkim zademonstrowanie zamożności obdarowującego. Dania kuchni zagranicznej wyparły obrzędowe potrawy.

Jak już pisałam wcześniej, obrzęd weselny możemy rozpatrywać jako tekst spojony, pewną całość, porównywalną do dramatu: istnieją bowiem bohaterowie, określone są czas i miejsce akcji, jeden etap obrzędu wynika z drugiego, są one między sobą powiązane. Głównym wątkiem tego dramatu jest ślub, podczas którego - jak śpiewa się w popularnej na naszych terenach piosence - "dwa serca złączone, klucz rzucony w morze..." (w.t. Pieśni-8-11)

Daruje las, a co w lesie-dęby,

ile w lesie dębczków,

tyle wam syneczków.

Daruje worek gliny,

by za rok byli narodziny.

Daje szklanke jagód czarnych,

by nie szukał panien innych.

Daje kartofli worek,

żeby dzieci było cały dworek.

Daje złotymi monetami

Pieśni.

1. Pieśnia sierota. ( TN 977, St D, B 15 )

Posłała minie Boże szukać jagód w ciemnym borze,

a ja w borze nic nie robie, bo na mamy byłem grobie.

Poszłam górą, znaną ścieżką, gdzie tam kobie cudzy pan,

tak płakała, drzewa jękły, aż mogiłe łza zasięgła.

Pyta matka w swojej trumnie, kto tu z płaczem przyszedł ku mnie,

że aż jęczy piasek z gliną, łzy gorące z serca płyną.

Jam córeczka twoja miła, coś sierotą zostawiła,

kto rozczesze włos mój złoty, kto obmyje twarz sieroty :|.

Idź do domu córko miła, jam cię dolę wymodliła,

zaraz w chwilę przyszlę swaty, rycerz piękny i bogaty :|.

2. Mirto, lilijo sadzony ,

kto ten gajiczek podmiecje ,

sobie wianeczek uplecje .

Zosia gajiczek podmiotła,

sobie wianeczok uplotła|.

Przyjechał do niej młodzieniec ,

dawał sto rubli za wieniec .

Ona sto rubli nie brała ,

jego błazionkiem wyzwała .

Przyjechał do niej we złocje ,

aj to nie dla mnie sjirocje .

[ śpiewa się, kiedy przyjeżdżają w swaty ]

3 Oj ruta, ruta - drobne ziele,

drobne ziele, czarne nasienie.

Już mnie z ciebie wianka nie wić,

już mnie u matuli długo nie żyć.

Jedna noc przenocować,

jedna wieczera zjeść.

4

Dzisiaj sobota - święty dzień|.

Uwili Maryścy wianek z ruty,

oj wili, wili, tak to mówili:

Czym to, tobie, mamunia, córka nie miła,

czy ona pracy swojej nie robiła ?

Późno spać szła, raniusieńko wstawała,

Pracy sobie sama szukała.

[ w czasie panieńskiego wieczoru ]

5 Nastał smutny czas rozstania.

Nastał smutny czas rozstania,

z naszą Helcio pożegnania.

Jutro będzie piękny ranek,

a dziś wijem Helci wianek.

Wijem wianeczek ruciany,

dzisiaj wieczór opłakany.

Dzisiaj Helci my widzimy,

a już jutro utracimy.

Teraz będziesz żałowała,

że menżatko pozostała.

Teraz poznasz kłopot matki,

jak obsiado wkoło dziatki.

Jeden powie: mamo moja,

drugi powie: nóżka boli,

Trzeci powie: mama chleba.

ach, mój Boże, jaka bieda.

Choć podłogi malowane,

i te ściany tynkowany.

. Choć u niego złotnie bramy,

tak nie będzie jak u mamy.

(przy wiciu wianka)

6 [przy pieczeniu korowaju]

Korowaju, nasz raju,

ciebie to upiększamy.

Szyszki z gruszki,

korowaj grecki,

spiekli po-szlachecki.

Korowaju, nasz korowaju,

ciebie to upiększamy.

Rączkami białymi,

pierścionkami złotymi.

7 Biała sukienka, złoty pas,

przybieraj się dziewcze, bo juz czas.

Ja już i dawno przebrana,

tylko na ciebie czekana|.

My pojechali pod bramę,

i zawołali na mame .

Rodzona mama wstań z grobu,

pobłogosław nas do szlubu .

Rodzona mamo nie chce wstać,

i błogosławienstwa nie chce dać .

W ogrodzie rosną fiołki,|

niech cię błogosławia aniołki|.

W ogrodzie rośnie lilia,

niech cie blogosławi Maryja|.

My pojechali pod gratę,|

i zawołali na tate.

Rodzony tato wstań z grobu,|

pobłogosław nas do szlubu .

Rodzony tato nie chce wstać,:

i błogosławienstwa nie chce dać .

W ogrodzie rosną stokrotki:

niech cię błogosławią sierotki .

W ogrodzie rośnie róży kwiat,

niech cie błogosławi cały świat .

[w czasiie błogosławieństwa, która nie ma matki i ojca]

9 W zielonym gaiku.

W zielonym gajiku skowroneczek nuci,

pamiętaj dziewczyno panienstwo nie wróci.

Nie wrócisz, nie wrócisz i wrócić nie moszesz,

dwa serce złączone, klucz rzucony w morze.

Pożegnaj mamunia prawo rączko na krzyż,

bo już ostatni raz na mój wianek patrzysz.

Mamunia żegnała, żałośnie płakała,

córuś, moja córuś czegoż doczekała.

Czeba było nie stac na wysokim ganku,

było ni wołaci: - chodź do mnie kochanku.

Czeba było nie stać na wysokiej wierzbie,

było ni wołaci: - moj najmilszy jedzje .

Przyszli do kościoła, argany zagrali,

agrany zagrali, nam ręce zwionzali.

Świecy zapalili przy wielkim ołtarzu,

nikt nas nie rozloczy, jak Bóg na cmentarzu.

Nieszczęsna ta stuła nam ręce związała,

byłaby panienko, kochania nie znała :|.

Zagrajcie walczyka, walczyka smutnego,

niech ona przypomni kochanka jidnego.

9 W zielonym gaiku.

[W zielonym] gaiku skowroneczek nucji,

|: pamiętaj dziewczyna, panienstwo nie wróci :|.

Nie wróci, nie wróci ji wrócić nie może,

dwa serce złączone, klucz rzucony w morze,

dwa serca złączone, rozłączyć nie może.

Uważaj dziewczyna na wysoki ganek,

bo już twój najmilszy zapłacił za wianek .

Zapłacił, zapłacił ji scisnął za rączka,

uważaj dziewczyna, nie będziesz panienko .

Niejedna gruszeczka przy drodze stajała,

niejedna dziewczyna sierota została.

Sierota bez ojca, sierota bez maci,

sierota bez wianka, cała życie traci|.

Mamunia żegnała ji rzewnie płakała,

oj, córuś, córuś mój czego doczekała|.

Doczekała szczęścia, godzjina niemiła,

a gdzież ta przysięga, co przed nami była|.

10 W zielonym gaiku.

W zielonym gajiku skawroneczek nuci,

pomiętaj dziewczyna, panienstwo nie wroci|.

Nie wróci, nie wróci i wrócić nie może,

dwa serce złączone kl'ucz rzucony w morze|.

Pożegnaj mamunia prawaj rączkaj na krzyż,

bo już ostatni raz na mój wianek patrzysz|.

Mamunia żegnała i rzewnie płakała,

ach córuś, mój córuś czego doczekała.

Doczekała szczęścia i wielkiej niedoli,

ach mój mocny Boże, jak mnie serce boli|.

Poglądaj dziewczyna na wysoka wieża,

bo już twój wianeczek do kościoła wiozą|.

Wieźli ten wianeczek cztermi parmi końmi,

bo kto na cień spójrzy zaleje sień łzami.

Wieźli do kościoła, organy zagrali,

a wam młodej parze rączońki źwiązali .

11 W zielonym gaiku.

W zielonym gaiku skowroneczek nuci,

pamiętaj dziewczyno panienstwo nie wróci.

Nie wróci, nie wróci i wrócić nie może,

dwa serca złączone, klucz rzucony w morze.

Pożegnaj matulu prawą rączką na krzyż,

bo już ostatni raz na mój wianek patrzysz.

Mama pożegnała, rzewnie zapłakała:

- Córuś moja, córuś czegom doczekała.

Graj w organy walczyka smutnego,

może przypomne kochanka swojego.

Nieszczęsna ta stuła nam ręce związała,

była ja panienko, po świecie bujała.

Ślubowałam sobie, ślubowałam Bogu,

i będę ślubowac do samego grobu.

12 Serdeczna Matko.

Serdeczno Matko, opiekunko ludzji,

niech cień płacz sjerot do litości wzbudzi.

Wygnancy Ewy do Ciebie wołamy,

zlituj sie, źlituj, niech sie nie tułamy.

Do kogosz mamy wzdychać nędzne dziatki,

tyl'ko do Ciebie ukochanej Matki.

U której serce otwarte każdemu,

a osobliwie nędzne strapionemu.

Zasłużyliśmy, to prawda trzeźwości,

by nas Bóg karał rózgo surowości.

L'ecz kiedy Ojciec rozgniewany siecze,

szczęśliwy kto sie do Matki uciecze.

Ty znasz po sobie i Ojca, i Syna,

przez Twe łzy gorzkie, o Matko jedyna.

[ w czasie błogosławieństwa]

13 Dla swata.

A nasz swatok mielniczak, mielniczak,

pawiou swańku u jelniczak, u jelniczak.

Sam nie wiedau, szto rabic, szto rabic,

dzież tut swańku pałażyć, pałażyć.

Ci da wietru placzyma, placzyma,

ci da słonca aczyma, aczyma.

[ żartobliwa piosenka dla swata] (w czasie tańców)

14 Naszy pszczołańki parajilisja,

daj Boża im rój dobry .

Naszy dzietańki pożanilisja,

daj Boża im wiek dołgi|.

Naszy drużaczki maładzieńkija,

jak u sadzie wiszańki, jak u sadzie czerwonyja.

Biarycia siarpki, idziecia na łużok,

bujnaja żyta żaci|.

Naszy drużbanty maładzieńkija,

jak u sadzie jabłyczki, jak u sadzie czerwonyja.

Biarycie kasu, jdziecie na rasu,

bujnuju trawu ciaci, bujnuju trawu ciać.

Nasza swanieczka maładzieńkaja,

Daj razumnaha muża|.

Jak wypraulau jo toj, toj nawuczau jo,

budź swańka razumnaja|.

Nasz swatko maładziusiańki,

Daj razumnajej żonki daj razumnaj żonacki.

Jak wypraulała, to nawuczała,

budź swatko razumniańki.

Naliwaj czarki ji kieliszki,

kab byli paniusiańki|.

Dahladaj drużby i drużaczak,

kab byli pianiusiańki|.

( gdy przyjechali ze ślubu i usiądli do stołów]

15 Młoda Maryśka rodziców żegnała,

drobnymi łzami rączki obliwała.

Łzami obliwała, za to dziękowała,

że ja hodowali, całą biede poznali,

jeszcze to zrobili, że ją z Jasiem poślublili.

Teraz już, mój ojcze, nic się nie boję,

bo za swoim Jasiem, jak za murem stoją.

[ w czasie przenosin ]

16 Biała sukienka, złotni pas,

Wybiraj sja Ancju, bo już czas.

Ja nie będe wybjerała,|

jeszcze mamie nie dzjękowała.

O dzjekuje tobie matko,

hodowała ty mnie gładko.

Wybiraj sje, bo już czas,

ja nie będa wybjerała,

jeszcze bratu nie dziękowała.

O dziękuje tobie bracie,

co my żyli w jednej chacie.

I tak jeszcze i dla siostry itd.

[ gdy pani młoda jedzie do młodego ]

17 Refren

Siadaj, dziewczyna, siadaj, kochanie, nic nie pomoże twoje płakanie.

Już koniki założone, pod ganeczek podwiedzione, siadaj dziewczyna.

Jakże ja będa z wami siadała,

jeszcze ja mamie nie dziękowała.

Dziękuje, mamuleńka, że karmiłaś mnie maleńka,

teraz nie beda.

Refren.

Jakże ja będa z wami siadała,

jeszcze ja ojcu nie dziękowała.

Dziękuje tobie, tata, żyłam tu szczęśliwe lata,

taraz nie będa.

Refren.

Jakże ja będa z wami siadała,

jeszcze ja siostrze nie dziękowała.

Dziękuje tobie, siostro, że my żyli z toba ostrą,

teraz nie będa.

Refren.

Jakże ja będa z wami siadała,

jeszcze ja bratu nie dziękowała.

Dziękuje tobie, bracie, że my żyli w jednej chacie,

teraz nie będa.

Refren.

Jakże ja będa z wami siadała,

jeszcze ja ciotkom nie dziękowała.

Dziękuje dla was, ciotki, że puszczali na mnie plotki,

teraz nie będa.

Refren.

Jakże ja będa z wani siadała,

jeszcze ja progom nie dziękowała.

Dziękuje, białe progi, gdzie chodziły moje nogi,

teraz nie będa.

Refren.

[ w czasie przenosin ]

18 Kłaniam się, mamusia, że hodowałaś,

i tobie, tatusio, że ubierałeś.

Kłaniam się i tobie, braciszku ty mój,

już teraz uwalniam pokoiczek twój.

Kłaniam się i dla was, miłe bratowe,

już teraz domeczek dla was gotowy.

Kłaniam się i dla was, miłe sąsiadki,

Już teraz zarosną do was me śladki.

Kłaniam się i dla was, w miłe goście,

bo więdnie już wianek mojej mlodości.

Och, jakże mi smutno, zostawiać tu was,

ale jechać musza, bo już nadszed czas.

[ w czasie przenosin ]

19 Pójde ja do sadu, poszczypane duli,

mineli sia moje, panienskija huli|.

Pójde do drugiego, poszczypane wisznie,

mineli sia moje, ienskieje myśli .

Pójde do pokoju, rozsypane karty,

mineli sia moje, panienskija żarty|.

Pójde do kościoła, stanę przed ławkami,

jak spójrze na panny, obleje sie łzami|.

Wyjde ja z kościoła, stanę na kamieniu,

raspuszczu ja włosy, rospuszczu ja kosy pa prawym ramieniu.

Włosyż moje włosy, czego wy pl'ączecie,

kawalery moje, czego obminaxie .

pieśń taka weselna"

20 Wczorej był deżdżyk, dzisiej pogoda,

młoda dziewczyna szła do ogrodu.

A w tym ogrodzie rośnie lilija,

młoda dziewczyna wianeczek wije.

A gdy uwije, oddać go musji,

żadnego chłopca przy duszy nie ma.

Tylko mnie kocha jeden Janeczek,

serce on zabrał ukrad wianeczek.

Na s'l'ub jechałem, wianka ni miałem,

zielona mirta w włosy wszpilała, w włosy wszpilałem .

Jak burza niszczy kiwaty, rosliny,

tak chłopak niszczy lata dziewczyny.

Gdy maj powróci, kwiaty urosno,

a dziewczy lata nigdy nie wróco|.

"przed ślubem" (pieśń o miłości)

21 A u tym sadzi mur, murowany,

gdzież ty odjeżdżasz Jasiu kochany?

Ja to odjeżdżam, nazad nie wróca,

swojej najmilszej serce zasmuca.

A u tym sadzi przy mogilniku,

kl'ęczy dziewczy przy tym pomniku,

|: kl'ęczy, ach kl'ęczy, z żali upada

zielony wianek na pomnik składa :|.

A któż tam jedzje, młodzieniec młody,

czegoż ty płaczesz dziewczyna moja,

czy ojciec z matko zeszli ze świata,

al'bo na wojnie zabili brata.

Ni ojciec z matko nie zeszli z s'wiata,

ani na wojnie zabili brata,

tylko mój luby l'eży w tym grobie,

ja jego kocham, wiankiem ozdobie.

Czy ci dziewczyna płakać należy,

czy ci na świecie mało młodzieży.

Ja to rozumiem, że jest młodzjeży,

ja tego kocham, co w grobie l'eży.

Grób sień otwiera, młodzieniec wstaje,

swojej najmilszej odpowiedź daje.

Dziń dobry luba, ja jestem żywy,

twoje modlitwy mnie obuzjili

[ pieśń miłosna i o miłóści ]

21 Skonczyło mi się szesnaście l'atek,

musze się wpisać w rejestr mężatek,

przybywajcie do mnie chłopcy, już pora,

może ja któregoś z was za męża pobiore|.

Murarza nie chce, bo w glinie chl'apie,

ja nie frajerka, on mnie nie złapie,

a bo murarz zawsze w ciężkiej robocie,

byłaby moja dolisia w kłopocie.

Rolnika nie chcem, bo rano wstaje,

późno przychodzi, mnie spać nie daje,

a bo rolnik zawsze myśli o roli,

a mnie wcale o tym głowa nie boli.

Fryzjera nie chcem, bo perfumą zlany,

fraczek króciutki, łeb zfryzowany,

a jak tanczy dużo mówi, aż nudno,

zakochać się w takim durniu jest trudno.

Muzyka wole, co ma harmonie,

i skrzypce swoje, to życie moje,

a daj że li Boże mocny męża grajka,

życie z nim cudowne będzie, jak ta bajka.

[ pieśń weselna ]

23 Kab ja toje znała.

[ Kab ja ] toje znała, szto za mużam licham,

oj, siadziełaby, bulbu jełaby u matuleńki cicha .

Oj, pajdu ja, pajdu da brodu pa wodu,

oj, jak stanu ja dy zahlanu ja czy haroszaga rodu.

Oj, żyta ty żyta cialatami zbita,

a ja biednaja maładzieńkaja szto wo dzień mużam bita .

Kab ja toje znała, szto za mużam licham,

czas sałodka da pa hołasu u matuleńki cicha.

( w czasie poprawin )

24 Zialonaja wisznia.

Zialonaja wisznia spad korania wyszła,

nie addaj mama, dzie ja nie prywyczna.

Dzie ja nie prywyczna, prywykaci budu,

staromu, małomu dagażaci budu.

Jak wyjdu na horku, stanu, zahukaju:

wary mama wiaczeru i na maju dolu.

Wiaczeru waryła i usioż gawaryła

ni ma tabie doczka ni łyżki, ni miski.

Ty dumajesz mama, szto ja tut panuju,

pryjedź padziwisia, jak ja tut haruju.

Oj, dumajesz mama, szto ja tut ni płaczu,

za horkimi ślazami ja świetu ni baczu.

Wspomnisz mianie mama choć raz u niadzielu,

a ja mamu wspomniu ścieluczy paścielu.

Wspomnisz mianie mama choć raz u sybotu,

a ja wspomniu mamu iduczy na rabotu .

Wspomnisz mianie mama choć raz u siaredu,

a ja mamu wspomniu iduczy pa wodu,

a ja wspomniu mamu iduczy pa wodu.

( na poprawinach )

25 Biaroza maja karanistaja,

oj luli, paluli, karanistaja.

Świarkroukaż maja narawistaja,

oj luli, paluli, narawistaja.

Pakul' ja jaje pierawiedała,

oj luli, paluli, pierawiedała.

Ni raz ślozkami paabiedała,

oj luli, paluli, paabiedała.

Pa wodu jiszła, mocna płakała,

oj luli, paluli, płakała.

Uczuu mileńki, kania pasuczy,

oj luli, paluli, kania pasuczy.

Nie płacz miłaja wodo biaruczy,

oj luli, paluli, wodo biaruczy.

Jej kania napasu, wady pryniasu,

oj luli, paluli, wady pryniasu.

Wady pryniasu, matcy prykażu,

oj luli, paluli, matcy prykażu.

Szanuj niawiesty, niawiesta adna,

oj luli, paluli, niawiesta adna.

Budziaż druhaja, da usioż lichaja,

oj luli, paluli, da usioż lichaja.

Budzia treciaja, jaszcze horszaja,

oj luli, paluli, jaszcze horszaja.

( na poprawinach)

26. Pieśń błagalna ź piersi płynie,

wśród twój Matko chwały tron,

o wysłuchaj w tej gadzinie

prośby mej rzewliwy ton.

Refren

Błagam Matko, błagam szczerze

nieustannej Twej pomocy.

Wszek ja, Marjo, silnie wierze,

że Ty wesprzesz mnie w niemocy.

Spraw Maryjo, ma miłości,

bym oświecił duszę mą,

i ogłaszał wszej ludzkości

nieustanna pomoc Twą.

Refren

Tyś pomoca nieustanną,

więc dodawaj w życiu sił,

abym Ciebie, święta Panno,

całym życiem wiernie czcił.

 

27 Maryjo ja Twe dziecie, o podaj mi Swą dłoń,

nie przejde po tym świecie, od grzech Matko chroń.

Refren

Bądź z nami w każdy czas, wspieraj i ratuj nas,

Matko, Matko bądź z nami w każdy czas.

Płakliwe Twoje oczy ku dzieciom twojim zniż,

gdy niemoc serce toczy, Ty je pociągaj swym.

Refren

I płonie blaskiem słońca, rozwidnia świata

i w obraz Twój bez końca utkwiony mamy wzrok.

Refren

28 Królu, królu.

O królu, królu monarcho świata,

o Jezu, Jezu Panie nasz.

Ku Tobie korna myśl w niebo wzlata,

u stóp swych wdzięczne dzieci masz.

Ach cudne pieśni nucą niebianie,

aniołki małe głoszą cześć.

My grzeszne dzieci, Jezu nasz panie,

nie śmiemy nawet głowy wznieść.

 

29 Psalm responsoryjny do ślubu.

Nasz Pan jest dobry i bardzo łaskawy.

Błogosław dusza moja Pana

i wszystko, co jest we mnie święte jimie Jego.

Błogosław dusza moja Pana

i nie zapominaj wszystkich Jego dobrodziejstwa.

Nasz Pan jest dobry i bardzo łaskawy.

Miłosierny jest Pan i łaskawy,

nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy.

Jak ojciec lituje sie nad dziećmi,

Tak Pan sie lituje nad tymi, którzy sie go boją.

Nasz Pan jest dobry i bardzo łaskawy.

Lecz łaska Boża jest wieczna dla jego wyznawców,

a jego sprawiedliwość nad jich potomstwem,

nad wszystkimi, którzy strzegą Jego przymierza.

Nasz Pan jest dobry i bardzo łaskawy.

30 Veni kreator.

O stworzycielu, Duchu przyjdź

nawiedź dusz wiernych w tobie krąg,

niebieską łaskę zesłać racz,

sercom, co dziełem są Twych rąk.

Pocieszycielem jesteś zwan

i najwyższego Boga dar,

Tyś namaszczenie naszych dusz,

zdrój żywy, miłość, ognia żar.

Ty darzysz łaską siedemkroć,

bo moc z prawicy Ojca masz,

przez Ojca obiecany nam

mową wzbogacasz język nasz.

Światłem rozjaśnij naszą myśl,

w serca nam miłość świętą wlej,

i wątłą słabość naszych ciał

pokrzep stałością mocy Swej.

Nieprzyjaciela odpędź w dal

i Twym pokojem obdasz wraz,

niech w drodze za przewodem Twym

miniemy zło, co kusi nas.

Daj nam przez Siebie Ojca znak,

daj by i Syn pozbawiony był

i Ciebie jedno tchnienie dwóch

niech wyznajemy z wszystkich sił.

Niech Bogu Ojcu chwała brzmi,

Synowi, który z martwych wstał

i temu co pociesza nas,

niech od wieczystych płynie chwał. Amen.

31 Ave Maryja.

Ave Maryja, Zdrowaś Maryja,

dłoń Twa strapienia w wszelkich cierpieniach,

łzy nam osusza Matka Jezusa

bądź nam też Matka życia zwątpienia.

Tyś Matką czule nas kochającą,

do Ciebie oczy wznosimy łzawe,

bądź nam pomocąnieustająca

Ave Maryja, ave,ave.

Ave Maryja, Zdrowaś Maryja,

wielbim w nowennie nieustającej,

wznosząc zbawienne prośby gorące,

zwróć ku nam oczy miłością tchnące.

Tyś Matką czule nas kochającą,

do Ciebie oczy wznosimy łzawe,

bądź nam pomocą nieustającą

Ave Maryja, ave, ave.

Podawanie wianka (R.J.. L)

1. Czy mam ja wolę w dom ten wstąpić,

od ojca i matki rodzonej?

Wstępuje krok, wstępuje dwa,

na trzecim staje, dobry wieczór daje.

Pani młodej, panu młodemu

i całeu aktu weselnemu,

i temu kołu, co siedzi u stołu.

Jak my drogą jechali

wszyscy dzwony dzwonili,

aż głosy pękali

i do tego domu zajechali.

Gdzie jest gospodyni tego domu,

proszę nam podać talerz:

srebrny, złoty, kryształowy,

a żeby był tylko nowy.

Pani młodej proszę nie honorować,

a ten wianek przyjmować.

A wy muzykanci wesolo zagrajcie,

i tej młodej parze smutek rozwiązajcie.

Ten wianek jest wity z trzech kwiatów.

Pierwszy kwiat ruta,

żeby panna młoda była zawsze obuta.

Drugi kwiat z róży,

żeby panna młoda spodziewała się dobrej podróży.

Trzeci kwiat lilija,

niech ten kwiat panna młoda łzami obleja.

Oblej ten wianek łzami,

przystępujesz na nowe życie z dobrymi myślami.

Gdzie masz iść i kierować swoim krokiem,

czy na zabawe, czy na wodę szumną.

A wy muzyganci wesoło zagrajcie,

i tej młodej parze smutek rozwiązajcie.

Młodemu:

Wierzysz w Boga Wszechmogącego

i wiesz, jak masz zachować przykazania Jego.

Bo już i twoje kawalerstwo

od dziś dnia zginie.

Wstępujesz na małżeńskie ścieżki,

przysięgę składasz, aż do grobowej deski.

Może nie masz chęci,

może nie masz woli.

Ale ty wiesz przecież,

że bierzesz tę pannę za towarzyszkę

oraz za małżonke swoją.

Wyrwiesz jej z serca macieżyńskiego,

ale szczeż ją od złego,

nie dokuczaj, nie dopuskaj, żeby stanęła

w dzień sądu strasznego.

A wy muzykanci wesoło zagrajcie,

i tej młodej parze smutek rozwiązajcie.

Do młodej:

Pani młoda, odchodzisz od ojca, od sióstr, od brata.

A jak odejdziesz od ukochanej matki,

która cię własnymi piersiami wskarmiła,

do ust chleba podawała,

może sama nie jadła, ale dla ciebie zostawiała.

Czy nie żal ci ojcowskiego domu,

który wychował cię, wypieścil jak srebrna korona.

Pani młoda odchodzisz od ojca, od matki,

od brata, od siostry, od sąsiadów swoich, od koleżanek.

25. Wyjdź ze stołu, przeproś każdego:

starszych, młodszych, sąsiadów, koleżanek,

a żeby dziasiaj błogosławili ten wianek.

26. A wy muzykanci wesoło zagrajcie,

i tej młodej parze smutek rozwiązajcie.

 

2. [ podawanie wianka przez swata ]

TN 977, W.M.,L., A/10-14.

 

1. Niech będzie pochwalony Jezus Chrustus.

[Na wieki wieków. Amen]

2. Ci mam ja wole wstąpić w tem dom święcony?

[Proszę]

3. Ide krok pierszy, drugi, na trzecim wstaje,

dzjeń dobry pani młodej daje.

4. Dzjeń dobry pani młoda, pan młody,

swańka i wszystka weselna kampania.

5. Chcem ja wam wszystkim pawjedzjeć,

żeby było wszystkim wiadoma,

jak my przyjechali do waszego domu.

6. Jak my drogą jechali,

wszystkie dzwonki dzwonili,

aż głosy pękali,

i do pani młodej na wesele przyjechali.

7. Także nasz i pan młody wszystkie kraje objechal

i nigdzie sobie żony nie znalaz.

8. Znalaz żoneczku w tutejszym domeczku,

od Boga sądzona, od ludzi namówiona,

na dzisiejszy dzień odłożona.

9. Także nasze dziewczynki cała noc nie spały,

kwiatki zbierali, wianek uwiwali,

i dla pani młodej na głowa przysłali.

10. Więc pani swańka proszę przyjmować.

[Nie przyjmuję]

11. Nie przyjmujecie, honorujecie,

prosze nam wybaczać,

ja o tym wianku może więcej tłumaczyć.

12. Ten wianek z różnych kwiatow składany.

13. Pierwszy kwiat bylice,

Niech błogosławio rodzice.

14. Drugi kwiat - rumianek,

niech błogosławi kochanek.

15. Trzeci kwiat - paproci,

żeby pani młodej dobro żyć na świecie.

16. Czwarty kwiat - róża,

żeby pani młoda miała dobra podróża.

17. Piąty kwiat - lelije,

niech pani młoda ten wianek łzami obmyła.

18. Obmyjesz pani młoda ten wianek łzami,

żeby postąpić na nowe życie z dobremi myślami.

19. Niech błogosławi ojciec rodzony,

matka rodzona

i wy błogosławcie weselni goście,

niech dla nas zagra muzyka żałośnie.

20. Bo wiesz pani mloda, że idziesz

nie na rok, nie na dwa, a na całe twoje życie.

21. I nie wiesz, jak spadniesz, czy na kwiat pachnący,

czy na ostre ciernie spadniesz.

22. Bo tegoż pana ręka sprowadzi cię z panienstwa,

do którego ty nigdy nie wrócisz.

23. Nie dla ciebie dzwonki paranne dzwonić będo,

nie dla ciebie słowiki w gaiku śpiewać będo.

24. Nie dla ciebie zabawy wesołe, na ktorych ty zawsze tanczyła,

a trzeba już myśleć o mężu, którego ty dotąd czekała

i z którym ty będziesz cała swoje życie rozweselała.

25. Niech błogosławi ojciec rodzony, matka rodzona

i wy błagasławcie weselne gości,

niech dla nas zagra muzyka żałośnie.

26. I ty młodzieniec przybrany,

spójrz na młodej twarz, jak łzami zalały.

27. Może ty nie masz chęci, ale już nie masz woli,

bo ci własne sumienie nie pozwoli.

28. I nie smożesz życ ani z kłamstwem, ani z oszukanstwem,

a tylko z prawidliwością chrześcjansko,

i składasz przysięga aż do grobowej deski.

29. Odchodzisz pani młoda od brata rodzonego, od sióstr rodzonych,

od tej ukochanej matki, która ci chleba do ust podawała,

sama nie jadła, dla ciebie zostawiała.

30. Jak ci nie żal tej ukochanej matki,

jak ci nie żal ojcowskiego łona,

który cie nie świadczył, jak srebrna korona,

który cie pieścił, jak mała dziecina.

31. A teraz ty idziesz do cudzego syna,

za cudzego syna i w cudze mieszkanie,

niech dla ciebie wszystkiego tam stanie.

32. Żyli zgodna, zdrowia, szczęścia i tak dalej,

żeby para młoda żyła sto lat w radościach, wesołościach.

33. Niech błogosławi ojciec rodzony, matka rodzona,

i wy błogosławcie weselni gości,

i niech dla nas zagra muzyka wesoła.

 

3 Podawanie wianka. TN 978, J.B., M.,A/1-6

1. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.

[ Na wieki wieków amen ]

Czy mam ja wola wstąpić w ten dom swięcony ?

[ Tak ]

2. Wstępuje w ten dom swięcony,

od mniejszego do większego,

do całego aktu weselnego.

3. Ide krok, ide drugi, a na trzecim staje,

dl'a pani młodej i młodemu i dla całej

asystencji wzajemnie dzień dobry oddaje.

4. Jak my drogo jechali dzwony dzwonili,

głosy pękali, a my do tego domu zajechali.

5. A gdzież tu jest gospodynia tutejszego domu,

ażeby podała nam tal'erz złoty, srebrny, choć frantowy, aby nowy,

to u nas będo piękne rozmowy.

6. Jak te drobne ptaszeczki po wszystkich krajach latały,

sobie piórka zbierały,

także i nasz pan młody wszystkie krajiny objeżdżał,

sobie pareczki nie obebrał.

7. Obebrał pareczkę, w tutejszym domeczku,

od ludzi namówiona, od Boga osądzona,

na dzień dzisiejszy odłożona.

8. Swaci, drużki, pani młoda i służki

proszę przyjmować, nie honorować.

9. A może nie chcecie przyjmować,

chcecie więcej honorować,

to proszę nam nie wybaczać,

bo ja tym wianku musze wszystko wytłumaczyć.

10. Ten wianek wity z trzech sorty kwiat.

11. Pierwszy sort - to jest ruta,

ażeby pani młoda chodziła co dzień obuta.

12. Drugi sort - to jest róża,

ażeby pani młoda spodziewałaby dobrej podróży.

13. A trzeci sort - to zamorska lilija,

ażeby pani młoda ten wianek łzami oblała.

14. Oblijże pani młoda ten wianek łzami,

ażeby mogła postąpić na nowe życi z dobrymi myślami.

15. A gdzie sie zabierzesz pani młoda,

a gdzie myślisz swoje kroki kierować,

czy na zabawa, czy w woda szumiąca

lub w jaskinia giniąca.

16. Ale może masz jakie myśli zbłądzone,

to niech będo w możu zatopione.

17. Pobłogosław ojciec i matka,

pobłogosławcie i wy weselne gości,

a niechże wam muzyka zagra w wielkiej żałości.

18. ......................

19. ......................

20. Smutny jest ten kwiat róży,

którzy ci do główki słóży.

21. Smutny jest ten kwiat lilijowy,

który ma już spaść z twej panienskiej głowy.

22. Al'eż pamiętaj pani młoda,

bo jak zejdziesz z panienstwa swego,

to z powrotem nie powrócisz już do niego.

23. Zauważ, co masz dziś narzekać,

ta nie służba, a ni na rok, a ni na dwa l'ata,

l'ecz na całe życie poswięcasz za małżonka.

24. Ależ nie zgadniesz, jak spadniesz,

czy na kwiat pachnący, czy na ostre ciernie.

25. Bo już nie dla ciebie w gajiku słowik s'piewać będzie,

bo już nie dla ciebie dzwon poranni zwonić będzie,

bo na sumu do kościoła za trudno ci zdąrzyć będzie.

26. .....................

27. Nie dziwujcie się z tej ukochanej panny,

bo każda panna jest zbłądzona w swojim stanie.

28. Jej oblubieniec spójrzy na tego zbawiciela rany,

co on cierpiał dla grzesznika człowieka,

i ty wiesz, jak zachowywać przykazania jego,

bo już kawalerstwo twoje zaginie.

29. Nie będziesz żyć kłamstwem, pijanstwem, ani oszukanstwem,

tylko sprawiedliwością, chciwością,

bo już masz stopni, małżenskie scieżki,

złożyć, przysięgnąć aż do grobowej deski.

30. Pobłogosław ojciec i matka,

pobłogosławcie i wy również kol'eżanki,

który idąc do kościoła rwały kwiatki.

31. Otóż wianeczki wasze, ołtarzy wasze,

sygnety wasze od ducha świętego przysłane.

32. A w niedziela rano Najświętsza Maryja

wszystkie ogródki obchodziła,

te kwiatki źbierała, ten wianek uwijała,

dla pani młodej na główka przysłała.

33. Przysłał i nasz pan młody,

nie przez brata rodzonego, a przez sługa wiernego.

34. Przez lasy szerokie, diamentami wysadzone,

berlantami wypłacone, do kościoła przywiezione,

na ołtarzu pobłogosławione.

35. Pobłogosław ojciec i matka,

pobłogosławcie i wy weselne koło,

niech wam muzyka zagra wesoła.

36. Teraz swaci, drużki, pani młoda i służki,

prosze przyjąć, bo mnie ciężko czymać, prosze.

37. Jak przystępowałem wszystkich prezentowałem,

jak odstępuje wszystkim dziękuje,

dziękuje całemu aktu weselnemu.

 

4. Błogosławieństwo sirot. ( s. 3, StD )

 

1. Ojciec rodzony, albo matka rodzono ( kto zmałszy ) proszę z grobu wstać,

prosze córcy, czy synu błogosławienstwo dać.

2. (A ojciec, czy matka odpowiada:)

Ja nie moge z grobu wstać,

nie moge błogosławieństwa córcy, czy synu dać.

3. Rosno w ogrodzie stokrocie,

niech cie błogosławio sierocie.

4. Rośnie w ogrodzie różyczka,

niech cie błogosławi drużyczka.

5. Rośnie w ogrodzie róży kwiat,

niech cie błogosławi cały świat.

6. Rośnie w ogrodzie lilija,

niech cie błogosławi Jezus i Maryja.

7. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.

 

Wróżby, przepowiednie i zabiegi magiczne.

 

1. TN 976, R. J., L., A/19-20.

a) . jak wejdzie do kościoła, kto pierszy przejdzie próg, ten będzie głową rodziny. I jeszcze, znaczy, na cywilnym ślubie dają ręcznik, kto pierszy stanie na ten ręcznik, ten też będzie głową rodziny. I też, kto przejdzie pierszy próg.

b) żeby byli bogate obsypują złotem, ziarnem. Bywa, że młoda przyjeżdża do młodego, do jego domu, też sypie ziarnem, też żeby bogate byli. Bogato było w domu.

c) dobrym znakiem jest spotkać jeszcze jednych młodych, wesele jakieś.

A złym - pogrzeb.

d) Podczas wesela, gdy pada deszcz mówią, że bogate będą, jedne.

A drugie mówią, że na odwrót, że to życie ciemne, chmurne, że będzie często płakać.

A gdy słonce jasno swieci, życie jasne.

e) Gdy w czasie ślubu zgasla swieca, to znaczy, że ktoś umrze z tych młodych.

A jeżeli palą sie świecy równo, dobrze, to znaczy, będzie życie dobre.

f) . nie organizuje sie w adwentach, w poscie. . w maju, bo całe życie będzie

majać się.

 

2. TN 975. T. K., K., B/1-2

a) [ w czasie ślubu ] stara się nastąpić młodemu na nogę. Młody stara się też to zrobić.

b) [ obsypywanie ]

Żeby żyli długo, szczęśliwie i bogato.

c) Jak przyjeżdża młody do młodej, ona powinna go piersza zobaczyć, wtedy będzie rządzić w rodzinie.

d) Młoda, jak wyjeżdża ze swego podwórka na stojąco w maszynie i ciągnie za sobą szpulka nitek. To, żeby pociągnąć swoich koleżanek, żeby prędzej wyszli za mąż.

e) A jeszcze w wieczór weselny, kiedy zdejmuje się wianek, to młoda przymierza każdej swój welon. Dla tych drużek, żeby to też wyszli prędzej za mąż. Rzuca, kto prędzej, kto pierszy złapie.

f) Końmi. To byl dobry zwyczaj, to było dobry znak, jak prehnie koń. A jak spotknie sie, to źle.

g) Żeby, jak jado do kościoła, do ślubu, to żeby spotkać menszczyzna, a nie kobieta. Jak kobieta, to liczyło się zła jakaś. A jak to menszczyzna - to dobrze.

h) Żeby z pełnym wiadrem wody przeszła, a z pustym - źle.

i) I po ślubie, żeby po ślubie menszczyzna pierszy składał gratulacje, czym kobieta.

k) I jeszcze mówio, ze jeżeli popa spotkać - to źle, nu, a o księdzu nic nie mówio.

 

3. H. M.,L., s. 9.

a) Po błogosławieństwie trzeba szybko podnieść dzierużkę, na której stoją młodzi na kolanach i rzucić na dach. Kto zrobi to pierszy, pierszy ozeni sie lub wyjdzie za mąż.

b) Jak panna młoda przyjeżdża do młodego sypie żyto i pieniędzy (syto i bogato).

 

4. TN 978, W. K., L., B/6.

a) żeby nie spotkać pogrzebu. i księdza, i popa.

. kot, żeby nie przeleciał.

A dobrze, jeśli kominiarz przejdzie przez droge.

 

5. TN 977, A . K., L., A/3-4.

a) Znaczy była kiedyś taka wróżba, jak młodzi przyjeżdżali do ślubu do panny młodej do domu, jeżeli na progu leżała, nie, leżał wienik i to znaczy tak, jeżeli panna młoda ten wienik podejmie, czy miotłe, jak nazywamy jeszcse i zamiecie ganek i postawi do kątu, znaczy będzie dobra gospodynia, a jeżeli tak przęstąpi, to zła gospodynia.

b) I jeszcze łożyli tak samo na ganek drzewo, czy drewno, tak i znowu, znowu dla panny młodej była taka próba, jeżeli panna młoda to poskłada, tam gdzieś w jedno kuczke, to znaczy, że ona dobra gospodynia, a jak przestąpi albo podrzuci nogą, to zła.

c) I jeszcze jest taka teraźniejsza wróżba. Jeżeli młoda para jedzie do ślubu i stali na skrzyżowaniu na światłach, jeżeli będzie czerwone światło, to jich miłość niedługo sie skończy, a jeżeli tak jedzie na zielone światło, to będą żyć długo i szczęśliwie.

 

??????.???????